Psy z bialskiego schroniska dla zwierząt będą miały lepsze warunki bytowania. Wkrótce każdy z 350 podopiecznych Azylu przy ul. Olszowej będzie mógł korzystać z wybiegu. Z łańcuchów, na których były trzymane, ma powstać pomnik.
- Zwracam się prośbą o chociażby krótki apel, nagłośnienie problemu, aby wspomóc schronisko krzewami, drzewkami lub datkami pieniężnymi na ten cel. Równowartość takiego drzewka to paczka papierosów czy bilet do kina. Przecież można się tego jeden raz wyrzec, by zapewnić bardziej znośne życie bezdomnemu psu - dodaje.
Schronisko podjęło już starania, by zapewnić zwierzętom schronienie przed słońcem. - Braliśmy udział w akcji internetowej, dzięki której otrzymaliśmy bezpłatnie drzewka. Ciągle jesteśmy w trakcie modernizacji całego terenu, musimy go wyrównać. Potrzebna jest nam ziemia. Wtedy dopiero będziemy mogli je posadzić - informuje Sławomir Sosnowski, zastępca kierownika schroniska.
– Teraz naszym priorytetem jest budowa wybiegów dla psów, dzięki którym uwolnią się z łańcuchów. W pomoc przy modernizacji zaangażowanych jest nawet czterech więźniów z bialskiego Zakładu Karnego.
Każdy wybieg jest ogrodzony i przebywają w nim dwa psy. Te bardziej agresywne mieszkają oddzielnie. 25 psów jest trzymanych na uwięzi. Na początku roku było ich ponad 100. Mamy nadzieję, że do końca maja wszystkie trafią na wybieg. Kiedy tak się stanie, ze wszystkich łańcuchów zbudujemy pomnik - zdradza Sosnowski
Władze schroniska myślą już o zbliżającej się zimie. - Potrzebne są koce, kołdry, słoma. Straciliśmy jednego ze sponsorów, który dostarczał nam kości dla psów. Przyjmiemy każdą pomoc – apeluje Sosnowski.
A potrzeb jest sporo, ponieważ w schronisku przebywa blisko czterysta zwierząt. Ci, którzy nie mogą przygarnąć psa czy kota, a chcieliby wesprzeć zwierzęta, mogą dokonywać wirtualnej adopcji. Polega ona na wpłatach m.in. 15 zł na rzecz wybranego podopiecznego. Opiekunami mogą być zarówno osoby prywatne, jak też organizacje, grupy ludzi – np. szkoły, klasy czy też firmy.