Nowo wybrani radni zaczynają przymierzać się do przyszłych koalicji. Zwycięzcy w wyborach samorządowych niejednokrotnie mają poczucie niedosytu, gdyż brakuje im swojego prezydenta lub burmistrza. Taka sytuacja jest w Białej Podlaskiej.
- Dopiero po drugiej turze będziemy mogli zadecydować o odpowiedzialności za samorząd. Jak będzie nasz prezydent, wówczas będziemy szukać współkoalicjantów. Wierzymy, że wygra nasz kandydat. Szanujemy wszystkich radnych i liczymy na współpracę dla dobra miasta. Bardzo duże rozbicie w radzie na partie może bowiem utrudniać wypracowanie uchwał. Nie wyrzekamy się odpowiedzialności. Jak nawet nie będziemy w koalicji rządzącej, to zadbamy o interesy mieszkańców, gdyż mamy swoich przedstawicieli we władzach województwa i w rządzie - mówi Jan Bajkowski.
Także Jan Polkowski, obecny wiceprezydent, szef bialskiej Wspólnoty Samorządowej Centroprawica (ma ona 3 radnych) powiedział nam, że nastąpił okres zawieszenia.
- Jeszcze się zastanawiamy. Znowelizowana ustawa samorządowa zmieniła ciężar gatunkowy. Radni są mniej ważni, aniżeli szef zarządu. Gdyby był już wybrany prezydent, byłoby łatwiej konstruować koalicje. Patrząc na "kaszankę” różnych ugrupowań, pojawia się obawa, że trudno będzie zbudować wspólnotę. Rada będzie strasznie upolityczniona. Obok siebie zasiądą radni z SLD i LPR. Może na sesjach dojść do częstego "bicia piany” bez konstruktywnych efektów dla miasta - wyjawia Jan Polkowski.
Paradoksalna sytuacja jest w Radzyniu Podlaskim, gdzie burmistrzem już został Witold Kowalczyk z ugrupowania Radzyń 2002. W radzie będzie go wspierać jedynie syn Adam Kowalczyk. Nie ma tam wcale radnych SLD. W 15-osobowej radzie siedmiu bezpartyjnych ma prawicowa Wspólnota Samorządowa Powiatu Radzyńskiego.Wspiera ją trzech radnych bezpartyjnego Konkretu.
Radna Aldona Roguszewska z WSPR powiedziała nam, że podziały polityczne muszą zostać usunięte, a ważniejsze od polityki powinny być dziury w drogach.
W Parczewie ponownie wybrany na burmistrza Stanisław Mroczek napotyka na pięcioosobową opozycję "kontrolującą” - SLD-UP. Radny Jan Bonik (otrzymał w wyborach największą liczbę głosów - aż 239) z KWW Prawda wraz z większością swoich kolegów grupuje się wokół burmistrza.
Klarowna jest sytuacja w Międzyrzecu , gdzie sukces odniósł Stanisław Lesiuk. Kierowana przez niego Wspólnota Samorządowa ma 5 radnych. Wcale nie pojawi się w radzie SLD-UP. Zdaniem radnego Jana Juszczaka, nie powinna tam gościć polityka. •