Spółki miejskie w Białej Podlaskiej praktycznie nie wypłacały dywidend do kasy miasta. To jednak musi się zmienić - postuluje szef nowego Referatu Nadzoru Właścicielskiego.
- Będę przekonywał zarówno prezesów spółek, jak i prezydenta, aby przynajmniej cześć tych środków przeznaczyć na inwestycje, np. w miejską infrastrukturę - podkreśla Nowakowski. Do tej pory, pieniądze te służyły głównie wewnętrznym działaniom spółek. - To powinno być wyważone. Nie możemy zabierać spółkom wszystkich środków rozwojowych - dodaje.
Pięć miejskich spółek - Zieleń, Zakład Gospodarki Lokalowej, Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej, Wod-Kan oraz Miejski Zakład Komunikacyjny - dysponuje blisko 200-milionowym majątkiem. W tym roku miasto chce pozyskać z tytułu dywidend ok. 2 mln zł.
- To nie odbije się negatywnie na jakości usług świadczonych przez spółki. Jak wiemy, polityka miasta się zmienia, prezydent szuka środków na inwestycje miejskie, np. w infrastrukturę drogową - tłumaczy Nowakowski. Nową komórką urzędu kieruje on od tygodnia. Wygrał konkurs - był tylko jednym kandydatem na to stanowisko. Pochodzi z Gdańska, nadzorem właścicielskim zajmował się m.in. w stołecznym Ratuszu. Wcześniej związany również z koncernem Energa. Obecnie zasiada w radzie nadzorczej bialskiego Zakładu Gospodarki Lokalowej.
Co jeszcze w miejskich spółkach piszczy? - Zdziwiony jestem np. tym, że spółka Zieleń, która zgodnie ze swoim statutem ma zajmować się m.in. pielęgnacją terenów zieleni i czystością w mieście, nie administruje cmentarzem komunalnym. Biała Podlaska to chyba jedyne miasto w Polsce, które wydzierżawiło cmentarz prywatnej firmie - zaznacza kierownik referatu.
Cmentarzem zarządza bialska firma Komunalnik. - To zdumiewa, bo spółka Zieleń ma ujemny wynik bilansowy. Z punktu właścicielskiego miasto musi dbać o interes własnej spółki. A obecnie zarabia na tym prywatna firma. Coś z tym należy zrobić - zapowiada Nowakowski.
Nowy referat ma też usprawnić przepływ informacji pomiędzy spółkami a urzędem. - Chodzi o zabezpieczenie interesu np. spółek sieciowych, Wod-Kanu czy PEC-u. Miasto sprzedawało działki z sieciami. A to zagraża interesowi spółki, która później musi np. płacić za dzierżawę - tłumaczy szef referatu. Można to uregulować tzw. umową o ustanowieniu służebności przesyłu. Kolejna sprawa to inwestycje w mieście.
- Jeżeli remontujemy drogi czy budujemy osiedle, to będziemy namawiać, by to nasze spółki robiły przyłącza itd., a nie firmy zewnętrzne - dodaje Nowakowski. Będzie też zachęcał prezesów spółek do pozyskiwania większych środków unijnych. - Bardzo dobrze radzi sobie z tym Wod-Kan - chwali szef referatu.
Spółki czeka jeszcze audyt due diligence, który zbada m.in. ich kondycję finansową. - To analiza wydatków i ich merytoryki, nie tylko zbilansowanie słupków - tłumaczył niedawno dziennikarzom prezydent miasta Dariusz Stefaniuk.
Prawo o dywidendach
źródło: www.interpretacja-podatkowa.pl