Ostateczna decyzja w sprawie oddziału ginekologiczno-położniczego w międzyrzeckim szpitalu jeszcze nie zapadła. Ale sprawa ta wywołuje spięcia w koalicji Polskiego Stronnictwa Ludowego i Prawa i Sprawiedliwości w powiecie bialskim. Może dojść do rozłamu.
Rada społeczna szpitala w Międzyrzecu Podlaskim kilka dni temu przyjęła program naprawczy. Zakłada on m.in. likwidację porodówki. Pod znakiem zapytania stoi los ginekologii. Wszystko dlatego, że w ubiegłym toku oddział położniczo –ginekologiczny wygenerował 1,4 mln złotych straty.
– Niska wycena procedur medycznych przez NFZ powoduje nasze problemy. Ale prowadzimy analizę i rozmowy z personelem, aby znaleźć kompromis – podkreśla Wiesław Zaniewicz dyrektor szpitala powiatowego w Międzyrzecu Podlaskim.
Spotkanie z załogą odbyło się 2 kwietnia. – Gwarantuję zatrudnienie. Personel nie musi obawiać się o utratę pracy– zaznacza dyrektor.
Jednocześnie, rozmowy z radnymi prowadzi starosta bialski Mariusz Filipiuk (PSL), bo to rada ostatecznie podejmie decyzję w sprawie ewentualnej likwidacji "porodówki". – Każdego dnia prowadzę takie rozmowy. Bo to nie tylko problem starosty. Może trzeba środki przesunąć i zrezygnować z jakichś inwestycji, aby ten oddział utrzymać. Jeżeli będzie taka wola i zgoda radnych, to tak zrobimy – przyznaje Filipiuk.
Przeciwko programowi naprawczemu głosował wicestarosta Janusz Skólimowski z PiS. – Nie można traktować szpitala jako odrębnych całości. Jeżeli zniknie ginekologia, to obawiam się, że kolejne oddziały mogą sobie przez to nie poradzić – uważa Skólimowski.
Ma żal że w programie naprawczym nie ujęto postulatów środowiska z PiS. – Mamy inną wizję załatwiania spraw. Przy takich stanowiskach jest nam bardzo trudno uczestniczyć w tym porozumieniu, które zawarliśmy jako radni PiS. Ono coraz słabiej obowiązuje – podkreśla wicestarosta i zapowiada, że zwoła klub radnych PiS, by podjąć decyzję w sprawie dalszego funkcjonowania tej koalicji. Przypomnijmy, że w radzie powiatu bialskiego 12 mandatów zdobyło PSL, 8 ma PiS, a 3 przypadły KWW Porozumienie Samorządowe.
– Odradzałbym koledze Skólimowskiemu takich wystąpień, bo one niczemu nie służą – komentuje z kolei starosta bialski. – Mogliśmy jako PSL rządzić sami, ale zaprosiliśmy do współrządzenia PiS. Zrobiliśmy to, by w powiecie coś wspólnie dobrego zrobić dla mieszkańców – tłumaczy Filipiuk. Planuje zorganizować spotkanie dwóch klubów radnych PiS i PSL. – To jest decyzja kolegów z PiS, jeżeli uznają, że ta koalicja im ciąży politycznie – zauważa starosta.
Takie porozumienie krytykuje poseł Marcin Duszek (PiS) z Międzyrzeca Podlaskiego. – Zwróciłem się do prezesa naszej partii Jarosława Kaczyńskiego z prośbą o rozważenie pilnego rozwiązania koalicji PiS i PSL. Od początku byłem temu przeciwny– podkreśla Duszek.