Starostwo bialskie ma już kancelarię która zajmuje się procedurą przejęcia PKS w Międzyrzecu Podlaskim.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
– Sprawa jest w toku. Miesiąc temu wyłoniliśmy kancelarię prawną, która obecnie ocenia sytuację, m.in. stan finansów PKS. Po to aby przygotować dla nas najbardziej dogodną formułę przejęcia przedsiębiorstwa – mówi starosta bialski Mariusz Filipiuk.
O tym pomyśle mowa już od kilku miesięcy. Podlegający Urzędowi Marszałkowskiemu PKS zatrudnia ponad 50 osób. W swoim taborze ma ok. 30 autobusów. Ale bez działań naprawczych, przedsiębiorstwu grozi upadłość.
– Niestety przewozy pasażerskie stają się coraz mniej rentowne. 2015 rok zakończyliśmy ze stratą. Wcześniej pokrywaliśmy to z innej działalności, np. z wynajmu autobusów czy stacji diagnostycznej. Ale to też w ostatnich latach nie sprawdza się. Szansą dla nas jest przejęcie przedsiębiorstwa przez powiat bialski i danie nam wewnętrznej pracy w powiecie – mówił kilka miesięcy temu Jarosław Siedlanowski, prezes międzyrzeckiego PKS.
Urząd Marszałkowski już zadeklarował chęć przekazania przedsiębiorstwa powiatowi. – Główna działka, na której był dworzec PKS została sprzedana kilka lat temu. Do PKS należy jeszcze działka na której jest miejskie targowisko, które obecnie dzierżawi miasto. Sugerowałem urzędowi marszałkowskiemu aby na tym etapie nie wyzbywał się majątku, kiedy chcemy przejąć PKS – zaznacza starosta.
– Firma swoje najgorsze miesiące miała w wakacje, kiedy nie było przewozów dla szkół. Teraz sobie radzą. Liczę że do następnych wakacji sprawy już się rozstrzygną i zmieni się organ prowadzący – dodaje Filipiuk.
Starostwo planuje przeorganizować PKS m.in. po to aby zabezpieczał on transport zbiorowy na terenie powiatu. Gminy z tego terenu wstępnie zadeklarowały chęć współpracy. Być może powstanie związek gmin, który zajmie się prowadzeniem przedsiębiorstwa. W październiku radni powiatu zdecydowali o umorzeniu PKS-owi 17 tys. zł podatku za użytkowanie wieczyste.