Polskie służby graniczne spokojnie podchodzą do zapowiedzi Ministerstwa Spraw Zagranicznych dotyczących zniesienia 1 stycznia 2011 r. opłat za rozpatrzenie i wydanie wiz krajowych dla obywateli Republiki Białoruś.
- Nie spodziewamy się tłumów na początku roku. Jesteśmy przygotowani na zwiększony ruch, możemy sobie poradzić z wykorzystaniem obecnej bazy i kadry – zapowiada rzecznik.
Dodaje, że ruch na polsko-białoruskiej granicy jeszcze nie wyszedł z zapaści, w jaką wpadł po przyjęciu przez Polskę traktatu z Schengen.
Także chor. Dariusz Sienicki, rzecznik prasowy komendanta Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej, nie postrzega zagrożenia nasileniem ruchu na przejściach w Terespolu i Sławatyczach.
– Przyznawanie wiz nie zacznie natychmiast rosnąć lawinowo. Nie będzie tłumu ludzi z Białorusi. Ci Białorusini, którzy mają pieniądze, to przyjeżdżali do Polski już wcześniej. Nie będą się wybierać za granice osoby, dla których 20 euro stanowiło barierę. W razie wzrostu ruchu osobowego, mamy rezerwy do jego obsłużenia – zapewnia rzecznik.