Na zdjęciu ilustrującym nasz wczorajszy artykuł "Parkingowy zawrót głowy” stoi na zakazie nieoznakowany policyjny samochód
- Panie komendancie, czy ukarze pan mandatem i punktami karnymi kierowcę? Przepisy wyraźnie zabraniają zatrzymywania i postoju w tym miejscu. A mondeo stoi prawymi kołami na chodniku przed Kredyt Bankiem na ulicy Brzeskiej i utrudnia ruch. Zapewne zwykły szary śmiertelnik zostałby od razu ukarany, ale czy władza władzę będzie karać? - zastanawia się nasz Czytelnik na internetowym forum Dziennika Wschodniego.
Do dyskusji włączyli się kolejni internauci. Skarżyli się na nagminne parkowanie bialskich policjantów przed samymi klatkami schodowymi w blokach, gdzie mieszkają. "Często zachowują się jak święte krowy. Zarówno na drodze, jak i na parkingach. Nie tylko blokują ruch, ale jeszcze niejednokrotnie go dezorganizują. Najpierw chyba trzeba zacząć od sprzątania własnego podwórka” - napisał kolejny.
Podinspektor Tadeusz Węgrzyniak, p.o. rzecznik Komendy Miejskiej Policji, potwierdził, że we wtorek na ulicy Brzeskiej stał przez pewien czas na zakazie policyjny samochód. Rzecznik stwierdził, że policjanta prawdopodobnie czekają konsekwencje służbowe za łamanie prawa.
Grzegorz Zadroga, komendant bialskiej policji, wypowiada się bardziej konkretnie. - Zazwyczaj karzemy naszych policjantów na ogólnych zasadach. To znaczy powinien być i mandat karny, i zabranie punktów. W tym konkretnym przypadku policjant wiózł do prokuratury podejrzanego o zabójstwo. W pobliżu nie ma parkingu nawet dla naszych pojazdów służbowych. Dlatego kierowca najprawdopodobniej otrzyma pouczenie.
Za parkowanie na zakazie można dostać 1 punkt i 100 złotych mandatu. (pp)