– To jest mała dżungla, tak to nazywamy – mówi pan Stanisław, kierowca w firmie przewozowej „Z&K” z Białej Podlaskiej. – Jest naprawdę niebezpiecznie, a służby nad tym kompletnie nie panują.
Obecnie we francuskim obozie w Calais przebywa ok. 7 tys. uchodźców, najwięcej z Afganistanu, Somalii, Sudanu oraz Kurdów. To jeden z największych takich obozów w Europie. Wszyscy mają jeden cel – dostać się do Wielkiej Brytanii. Za wszelką cenę.

– Wybijają szyby, tną plandeki, za wszelką cenę starają się dostać do naszych ciężarówek – opowiadają kierowcy tirów z woj. lubelskiego jeżdżący do Wielkiej Brytanii przez francuskie Calais, gdzie jest największy w Europie obóz uchodźców