O świcie około 70 uczestników ogólnopolskich zawodów spinningowych wyruszało nad Bug na łowy. Wędkowali na odcinku od Gnojna do Woroblina, tam gdzie występują łowiska sandacza, bolenia, szczupaka, okonia, karpia.
Dlaczego pan wędkuje, pytamy pierwszego z wymienionych. - Bo się ożenił - odpowiadają za niego ze śmiechem koledzy. Zbigniew Tomala z Krakowa złowił przed południem w sobotę dwa szczupaki. Wiesław Witkowicz z koła PZW w Kodniu z dumą prezentował nam około 50-centymetrowego sporego szczupaka złapanego na biało-czerwoną "gumę”.
Po południu każdego dnia w obecności sędziów odbywało się ważenie i mierzenie ryb.
Koło PZW z Janowa Podlaskiego pod przewodnictwem Lidosława Starostki czuwało nad przebiegiem imprezy. Adam Sapieha, właściciel sklepu wędkarskiego, Marian Dacewicz i inni dwoili się i troili, aby wszystko wypadło jak należy.
- Wychowałem się nad rzeką, stąd moja pasja. Zaraziłem nią syna, Dariusza. On bierze udział w tych zawodach i chyba jest najmłodszym uczestnikiem. Ma 22 lata - mówi Adam Sapieha.
- Na każdych zawodach uczę się czegoś nowego. Dlatego w nich uczestniczę i to jest chyba najcenniejsze - podkreśla Marian Makówka z Bolesławca, zwycięzca jednej z kategorii.
Zawody wędkarskie zorganizowała redakcja specjalistycznego czasopisma - Wędkarz Polski z Wrocławia. •
Rekordy VII Ogólnopolskiego Spiningu Bugu
•Sandacz, 1360 g, kleń 1590 gr - Adam Maryniuk z Kodnia
•Boleń, 3460 g - Marian Makówka z Bolesławca
•Okoń, 410 g - Dariusz Bojaź z Wrocławia.