Warszawsko-lubelskie konsorcjum zajmie się budową największej na Lubelszczyźnie farmy fotowoltaicznej o mocy 1,4 MW. W środę spółka Energia Dolina Zielawy podpisała umowę z wykonawcą. W Bordziłówce (gm. Rossosz) stanął już pierwszy panel. W sumie, na 3, 5 -hektarowej działce będzie ich ponad 5,5 tys.
- Przetarliśmy inwestycyjne szlaki innym samorządom - mówi Piotr Dragan, wójt gminy Wisznice, największego udziałowca spółki.
- To pierwsza na Lubelszczyźnie elektrownia słoneczna, które powstaje z inicjatywy samorządów - potwierdza wicemarszałek woj. lubelskiego Sławomir Sosnowski. - Bo farmy owszem powstają, ale głównie jako przedsięwzięcia biznesowe - dodaje.
Tymczasem, pozyskaną z promieni słonecznych energię elektryczną gminy będą sprzedawać do sieci Polskiej Grupy Energetycznej. Zarobione w ten sposób pieniądze zasilą ich budżety. Samorządowcy, szacują jednak, że na farmie zaczną zarabiać po siedmiu latach. Najpierw, zysk wypracowany przez spółkę pozwoli na spłatę kredytu zaciągniętego na tę inwestycję.
- Liczyliśmy, że w życie wejdzie nowa ustawa o odnawialnych źródłach energii, która dałaby nam lepsze warunki inwestycyjne. Tak się jednak nie stało. Pomimo tego, takie przedsięwzięcie wciąż się opłaca, choćby ze względu na tzw. zielone certyfikaty - tłumaczy Dragan.
Na samej energii się jednak nie skończy. - Farma posłuży nam do badań - zapowiada wójt gminy Wisznice. - Sprawdzimy, przy jakim kącie nachylenia paneli, uzyskuje się najwięcej energii słonecznej. Poza tym, na farmie będziemy testować różne typy paneli, m.in. polikrystaliczne oraz cienkowarstwowe. Przekonamy się, które są najwydajniejsze w lubelskich warunkach - dodaje Dragan.
Badawcze podejście do tematu pochwala wicemarszałek Sosnowski. - Niewykluczone, że przy Lubelskim Parku Naukowo-Technologicznym powołamy centrum monitoringu i badań nad energią odnawialną - zapowiada. - Taka jednostka jest nam potrzebna, by umożliwić szybki transfer informacji, badań oraz technologii na cały świat. To nasza szansa na przyszłość - uważa wicemarszałek.
- Samorządowy i zarazem partnerski sposób realizacji inwestycji fotowoltaicznych to obecnie najlepsze rozwiązanie - przyznaje Bartłomiej Zysiński prezes zarządu Maybatt i współzałożyciel Polskiego Towarzystwa Fotowoltaiki. - Budowaliśmy już większe farmy, ale za granicą. Ta w Bordziłówce będzie naszą największą inwestycją fotowoltaiczną w Polsce - potwierdza Zysiński, którego firma zbudowała m.in. biało-czerwoną fasadę Stadionu Narodowego w Warszawie.
Na 7,2 milionowe przedsięwzięcie gminy pozyskały unijną dotację z Regionalnego Programu Operacyjnego dla woj. lubelskiego w wysokości 3,7 mln zł. Pożyczki udzielił też Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Lublinie. Dolina Zielawy nie po raz pierwszy inwestuje w energię odnawialną. Wcześniej, w ramach partnerstwa gminy uzyskały unijne środki na montaż ponad 900 kolektorów słonecznych zarówno na budynkach publicznych jak i prywatnych.