Z publicznej kasy finansował kluby sportowe, opłacał firmy wybrane bez przetargu. Bezpodstawnie wziął nagrodę. Do tych nieprawidłowości, wykrytych przez Regionalna Izbę Obrachunkową, opozycja dorzuca jeszcze zamówienia gminne dla spółki żony wójta.
– Nagrodę już oddałem – komentuje zarzuty Roman Michaluk, wójt Międzyrzeca Podlaskiego. – Dzięki racjonalnemu działaniu oszczędziliśmy na konserwacji gminnego oświetlenia. Nie wiedzieliśmy, że musimy co roku ogłaszać przetarg. Dotacje dla pożarniczych klubów sportowych, skupiających około 400 sportowców, choć niezgodne z prawem, dały dobre efekty.
Na swoją obronę wójt przypomina o tym, że w ubiegłym roku pozyskał dodatkowo około 1,5 miliona złotych dotacji z różnych źródeł. Dzięki nim wybudowano drogi i wodociągi.
– W kilku przetargach na roboty ziemne w gminie wygrywała łukowska firma „Mont-San”. Jej podwykonawcą była spółka należąca do żony wójta – atakuje Marek Sulima, przewodniczący rady. – Nie godzimy się na takie prywatne interesy. Zgłosimy to do Urzędu Zamówień Publicznych i Najwyższej Izby Kontroli.
– Jak się chce psa uderzyć, kij zawsze się znajdzie. Ludzie we wsiach widzą, ile dobrego się robi. Szkoda, że nie wszyscy radni to doceniają. Nie oni mnie powoływali, nie oni będą odwoływać. To gra polityczna – broni się wójt.
Komisja Rewizyjna Rady Gminy w Międzyrzecu Podlaskim jest za tym, żeby nie udzielać wójtowi Romanowi Michalukowi absolutorium za ubiegły rok. Chociaż komisja nie ma większych zastrzeżeń do wykonania ubiegłorocznego budżetu przez gminę, radnym nie podobają się nieprawidłowości wykryte przez RIO. Głosowanie nad wnioskiem o nie- udzielenie absolutorium odbędzie się w przyszłym tygodniu – 27 kwietnia, podczas sesji Rady Gminy. – Absolutorium powinno mieć ścisły związek z wykonywaniem budżetu. Nie można podczas rozpatrywania absolutorium stosować innych, pozabudżetowych kryteriów – zauważa Marek Poniatowski, prezes RIO w Lublinie. •