Czy w Dębowicy, niewielkiej wsi w gminie Trzebieszów powstanie biogazownia? Do Urzędu Gminy wpłynął wniosek o zgodę na budowę gazociągu. Mieszkańcy Dębowicy nie zgadzają się na "śmierdzący” interes.
– Skądinąd wiemy, że za tą inwestycją stoi firma Ceeres, ta sama, która przez ostatnie dwa lata bezskutecznie starała się wybudować biogazownię w Łukowie – mówi Woliński.
– Firma na tyle była zainteresowana realizacją przedsięwzięcia, że zdecydowaliśmy się zmienić pod tym kątem plan zagospodarowania przestrzennego miasta- przyznaje Dariusz Szustek, burmistrz Łukowa.
– Wstępnie, inwestycja miała być gotowa w 2013 roku, ale firma nie zaryzykowała, bo perspektywy wykorzystania odnawialnych źródeł energii w Polsce są wciąż niejasne – dodaje burmistrz.
Dębowicę od Łukowa dzieli ok. 10 kilometrów.
– To nie jest nam potrzebne. Dlaczego odpady z zakładów mięsnych z Łukowa mają być utylizowane u nas? – zastanawia się Elżbieta Grochowska, sołtys wsi.
– Jesteśmy przeciwni głównie ze względu na przykry zapach, który na pewno będzie towarzyszył temu interesowi – dodaje. Obiekt miałby stanąć na prywatnej działce, której właściciel wyraził zgodę na inwestycję.
– Procedura jest taka, że o planowej budowie gazociągu i biogazowni muszą być zawiadomieni właściciele sąsiednich działek. Wszyscy muszą wyrazić zgodę. Poza tym, przydałyby się konsultacje społeczne – przyznaje wójt. Tymczasem, z mieszkańcami Dębowicy jeszcze nikt nie rozmawiał.
Aleksandra Lewecka, dyrektor administracji firmy potwierdza, że Ceeres prowadzi analizy dotyczące możliwości budowy biogazowi na terenie gminy Trzebieszów. – Jednak w związku z tym, że ustawa o Odnawialnych Źródłach Energii nie została jeszcze uchwalona, na tym etapie nie możemy podjąć decyzji o inwestowaniu. Koncentrujemy się tylko na analizie potencjalnych lokalizacji-podkreśla Lewecka.