Od kilku tygodni Mościce Dolne nad Bugiem odwiedzane są przez dość licznych przybyszy, którzy chcą obejrzeć wierzbę, na której przed trzema tygodniami pojawił się zarys krzyża z siedzącą obok postacią.
– Wtedy państwo K. zwrócili uwagę mojego ojca na ten zarys – opowiada. – Widziałam tam jakby znak plusa i zarys opartej o niego postaci z podkurczonymi nogami. Najlepiej było to widać w drugim dniu ferii. Wtedy przyjeżdżali do nas już ludzie z okolicznych miejscowości, m.in. ze Sławatycz. Niektórzy podchodzili do czerniejącego krzyża ze strachem. Mówili, że boją się wojny. Inni zapowiadali, że to poprzedza jakieś niebezpieczeństwo ze Wschodu, jeszcze inni usiłowali przypomnieć sobie, czy może ktoś umarł w pobliżu i dopomina się modlitwy. Kiedy nastały duże śnieżyce, już nie widać tego krzyża – mówi Eugenia Barbara Szczur.
Dariusz Trybuchowicz, wójt gminy Sławatycze, przyznaję, że niedawno pojechał do Mościc Dolnych, lecz nic nie zobaczył na wskazanej wierzbie.
Leokadia Jarocka ze wspomnianej wsi twierdzi, że wcześniej kilkakrotnie widziała na owym drzewie czarny krzyż i utworzony przez korę zarys postaci. Teraz wierzba pozostaje częściowo zasypana przez wielką zaspę śniegu, więc zainteresowanie nią nieco zmalało.