W Biłgoraju kierowca najechał na leżący na jezdni worek. Okazało się, że w środku była świnia, która wydostała się z transportu. Zwierzę uciekło w pobliskie pola.
Do zdarzenia doszło w czwartek wieczorem przy ul. Granicznej w Biłgoraju. 23-latek najechał swoim audi na worek leżący na drodze. W środku coś się ruszało. Okazało się, że w worku była świnia.
- Policjanci zastali na miejscu zgłaszającego oraz dwie osoby, które próbowały złapać prosiaka, ganiając go po pobliskich polach - wyjaśnia mł. asp. Joanna Klimek, rzecznik biłgorajskiej policji. - Okazało się, że było to małżeństwo z gminy Biłgoraj, które tego dnia kupiło zwierzę.
55-latka i jej mąż zapakowali kupionego prosiaka w worek i wsadzili na przyczepkę. Podczas transportu, świnia przegryzła worek. Wyskoczyła z przyczepki na drogę. Po chwili wpadła pod koła nadjeżdżającego audi. Zwierzęciu, ani kierowcy nic się nie stało.
- Właściciele zwierzaka dopiero po przyjeździe do domu stwierdzili, że zgubili świnię, wrócili więc na miejsce, żeby ją złapać - dodaje Joanna Klimek.
Właściciele świni mają teraz poważne problemy. Jak informują policjanci, złamali oni szereg przepisów, dotyczących ochrony zdrowia, transportu i handlu zwierzętami. 55-latka i jej mąż staną przed sądem. Grozi im do roku więzienia.