Zwykła interwencja przy okazji kolizji drogowej mogła się skończyć tragicznie. Do niebezpiecznego zdarzenia doszło między Biłgorajem, a Harasiukami na Podkarpaciu.
Na filmie, który opublikował właśnie portal OSP.pl widzimy stojący na drodze radiowóz. Są też policjanci drogówki i strażacy. Po chwili zza zakrętu wyłania się ciężarówka z naczepą. Pojazd raczej nie porusza się szybko, ale droga jest mokra i żeby wyhamować przed stojącą na drodze przeszkodą, kierowca ostro hamuje. Naczepa zjeżdża na drugi pas. Widzący nadjeżdżającą ciężarówkę policjanci i strażacy ratują się ucieczką. Na szczęście pojazd zatrzymuje się kilka metrów przed stojącym na jezdni radiowozem.
Jak ustaliliśmy, do zdarzenia doszło 20 września w miejscowości Banachy na drodze wojewódzkiej nr 858 między Harasiukami a Biłgorajem. Na miejscu najpierw pojawili się policjanci z Biłgoraja, ale miejsce znajduje się już w sąsiednim woj. podkarpackim, dlatego interwencją zajęli się policjanci z Niska.
Jak informuje komisarz Anna Kowalik z Komendy Powiatowej Policji w Nisku, chwilę wcześniej niż moment nagrany na filmie doszło tu do kolizji drogowej. Kierowca samochodu osobowego nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze i wjechał do rowu, a następnie dachował. Kierowca oraz pasażerka zostali przewiezieni do szpitala, ale nic im się nie stało.
Internauci chwalą zachowanie kierowcy ciężarówki, któremu bezpiecznie udało się zatrzymać przed niespodziewaną przeszkodą. „Brawo dla kierowcy, elegancko wyprowadził zestaw” – to tylko jeden z komentarzy.