Jaja, masło, sery – ceny tych produktów nadal idą w górę. Główny Urząd Statystyczny obliczył, że z takim tempem podwyżek nie mieliśmy do czynienia już od pięciu lat.
W listopadzie ceny towarów i usług wzrosły o 2,5 proc. w porównaniu rok do tych sprzed roku i były wyższe o pół procenta w porównaniu do października. Najszybciej i najwięcej drożała żywność, z zwłaszcza mleko, sery i jaja. Rekordzistą jest jednak masło, które od jesieni 2016 do wiosny 2017 r. podrożało o ponad 50 proc.
W najbliższych tygodniach więcej możemy zapłacić także za olej, zboża i cukier. Ze względu na niskie zbiory jabłek także one mogą wkrótce kosztować więcej. Analitycy Departamentu Analiz Ekonomicznych, Sektorowych i Rynków Rolnych Banku BGŻ BNP Paribas przewidują, że w grudniu ceny żywności w Polsce będą o 4,5 proc. wyższe niż przed rokiem. To prognozy średnie, bo tylko masło ma kosztować o 30-35 proc., a jaja o 20-25 proc. więcej niż w grudniu 2016 r.
– Obserwowany w ostatnich miesiącach poziom cen żywności jest najwyższy od początku XXI wieku – stwierdza Paweł Wyrzykowski, ekspert rynków rolnych w BGŻ BNP Paribas. – W porównaniu z grudniem 2000 r. ceny detaliczne żywności w naszym kraju wzrosły o 50 proc., czyli znacznie więcej niż ceny wszystkich towarów i usług , których poziom w tym okresie zwiększył się o ponad 40 proc. Oznacza to, że żywność stała się relatywnie droższa.
Taka sytuacja może mieć miejsce także przez pierwsze półrocze przyszłego roku.
>>>