
Wicemarszałek województwa Krzysztof Grabczuk (PO) już wie, gdzie wyrośnie nowa kopalnia. Wczoraj oznajmił na otwarciu inkubatora przedsiębiorczości w Lublinie, że szyby staną w gminie Siedliszcze i przypomniał deklarację australijskiego inwestora, że dzięki kopalni będzie praca w sumie dla 10 tys. ludzi.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę


Oświadczenie marszałka zdziwiło Australijczyków, bo nie ma jeszcze oficjalnej lokalizacji kopalni. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że PD Co., polska spółka-córka australijskiej Prairie Mining Limited, zdecyduje o tym w ciągu najbliższych trzech miesięcy. – Ani nie potwierdzam, ani nie zaprzeczam – mówi Janusz Jakimowicz, prezes PD Co.
Według spółki, wybudowanie i uruchomienie nowej kopalni w Lubelskim Zagłębiu Węglowym przyniesie nawet 2 tys. nowych miejsc pracy związanych z samym wydobyciem węgla i kilkadziesiąt milionów złotych dodatkowych wpływów do budżetów gmin i Skarbu Państwa rocznie. Plan zakłada budowę od podstaw nowoczesnej kopalni produkującej 6 mln ton węgla kamiennego rocznie. Szacowany koszt rozpoczęcia eksploatacji to 2,5 mld złotych.