Przez dwa miesiące walczyły o tytuł Kobiety Przedsiębiorczej 2011. Wygrały, gdyż nasi Czytelnicy uznali je za najbardziej operatywne, wpływowe, skuteczne i interesujące.
Zaczynała od niewielkiego lokalu i kilkuosobowej grupy pracowników. Dzisiaj jej Przedsiębiorstwo Dystrybucji Farmaceutycznej "Slawex” Sp. z o.o. obsługuje ok. 4 tysięcy aptek w całej Polsce. Małgorzata Sławińska-Gargol opowiada o swoich początkach w biznesie, zawodowej pasji i planach na przyszłość
– Pochodzę z rodziny rzemieślniczej, dorastałam w otoczeniu osób prowadzących działalność gospodarczą. Tata był właścicielem piekarni. Widziałam, jak ciężko pracuje, a jednocześnie jak wielką mu to sprawia radość. To od niego nauczyłam się, że w życiu można łączyć pracę z pasją, że praca może być przyjemnością, a nie jedynie koniecznością – podkreśla Małgorzata Sławińska-Gargol.
Wybrała wydział farmacji na Akademii Medycznej w Lublinie. – Ukończenie studiów zbiegło się ze zmianami ustrojowymi w naszym kraju, rodził się wolny rynek. Widziałam, jakie problemy z zaopatrzeniem miały wtedy apteki. To był impuls, żeby otworzyć hurtownię – wspomina. – Przez cały czas miałam ogromne wsparcie w swojej rodzinie. To rodzice i rodzeństwo sfinansowali moją działalność, służyli wiedzą i doświadczeniem.
Z Lublina na całą Polskę
Hurtownia ruszyła w grudniu 1990 r. Trudno w to teraz uwierzyć, ale pierwsza siedziba firmy przy Drodze Męczenników Majdanka w Lublinie mieściła się w lokalu o powierzchni zaledwie 100 mkw. Pracowało w niej kilka osób. – Pamiętam dzień przed otwarciem. Z jednej strony było zdenerwowanie czy wszystko jest przygotowane, z drugiej pozytywne emocje i chęć działania – wspomina Małgorzata Sławińska-Gargol. – To nie były łatwe czasy, ale mam do nich ogromny sentyment. Pracowałam od rana do późnych godzin nocnych. Nie brakowało kryzysowych momentów, ale zawsze wierzyłam, że się uda. Z natury jestem optymistką.
Z dnia na dzień liczba klientów rosła. Hurtownia kilka razy zmieniała siedzibę, za każdym razem na większy lokal. – Po kilku latach przeprowadziliśmy się do budynku z nowoczesnym zapleczem biurowym i magazynowym. W międzyczasie otwieraliśmy kolejne oddziały – opowiada. – Teraz jesteśmy firmą ogólnopolską. Jednym z naszych najważniejszych osiągnięć jest w pełni zautomatyzowany magazyn, który uruchomiliśmy jako pierwsi w Polsce w 2006 r.
Dzisiaj firma współpracuje z ok. tysiącem osób w oddziałach w Białej Podlaskiej, Nowym Sączu, Warszawie, Katowicach i Sierosławiu k. Poznania oraz centrali w Lublinie. Z jej usług korzysta ok. 4 tys. aptek z całej Polski.
Dawniej i teraz
Kiedy Hurtownia Farmaceutyczna "Slawex” rozpoczynała swoją działalność, apteki miały ogromne problemy z zaopatrzeniem. Towar był reglamentowany, po leki trzeba było jeździć po całej Polsce. – Niejednokrotnie przed naszą hurtownią ustawiały się kolejki farmaceutów, którzy chcieli kupić trudno dostępne leki. Obecnie nie ma z tym problemów, ale pojawiły się inne trudności – tłumaczy Małgorzata Sławińska-Gargol.
– Szybko zmieniające się otoczenie, w tym zmiany przepisów prawnych wymagają poszukiwania coraz to nowych rozwiązań. Trzeba za tym wszystkim nadążać, a niejednokrotnie nawet wyprzedzać pojawiające się zmiany. Trudno powiedzieć, kiedy było trudniej. Na pewno teraz jest inaczej i firmy, które chcą się rozwijać, muszą to rozumieć.
Kobieta przedsiębiorcza i spółka
Nie tylko dystrybucja
Firma nie ogranicza się tylko do zaopatrzenia. Pomaga też w uzyskaniu porad z różnych dziedzin funkcjonowania apteki: informatycznych, marketingowych, prawnych, finansowych. – Kilka lat temu rozpoczęliśmy prowadzenie Programu "Zyskaj Zdrowie”.
To nasz autorski projekt o charakterze profilaktyczno-edukacyjnym. W jego ramach przygotowujemy m.in. materiały informacyjne o preparatach dostępnych na rynku, przeprowadzamy bezpłatne konsultacje ze specjalistami, wykonujemy bezpłatne badania diagnostyczne – tłumaczy.
– Pacjenci oczekują konsultacji, porady, wsparcia, dlatego apteki należące do Programu "Zyskaj Zdrowie” wspieramy kadrą wykwalifikowanych dermokonsulatanów i dietetyków. Udostępniliśmy też specjalny ambulans diagnostyczny. W najbliższej przyszłości zamierzamy to rozwijać – dodaje.
W planach jest także otwarcie kolejnego oddziału. – Pod uwagę bierzemy miasta na północnym zachodzie Polski – zdradza.
Na wakacjach, ale pod telefonem
W wolnym czasie najchętniej podróżuje, jeździ na rowerze, nartach, uprawia nordic walking. – Preferuję aktywny wypoczynek. Ale nawet na wakacjach jestem w stałym kontakcie z firmą, trudno jest mi się od niej oderwać. Pewnie to wynika z poczucia obowiązku i charakteru. Lubię mieć wszystko pod kontrolą – uśmiecha się.