Nie upychaj gotówki w skarpecie - pomyśl jak zainwestować oszczędności
- Tendencja do wydłużania się życia i coraz bardziej powszechna dbałość o zdrowie i kondycje fizyczną powodują, że wymarzona emerytura coraz częściej postrzegana jest jako długi, aktywny, ale też... kosztowny okres naszego życia - mówi Marek Przybylski, znawca psychologii finansów, prezes Commercial Union Investment Management. - Koszty te należy oszacować, a potem zacząć gromadzić pieniądze, czyli po prostu oszczędzać ze swoich bieżących dochodów. Warto przy tym pamiętać, że oszczędzanie na emeryturę nie jest odkładaniem złotówki dzisiaj po to, żeby móc wydać tę złotówkę za 20 czy 40 lat. Liczymy na to, że pomnożymy odkładane kwoty. Dlatego tak ważne jest, jak lokujemy swoje oszczędności.
Szczęśliwy emeryt
1. Realizuje swój plan oszczędzania na emeryturę. Będę szczęśliwym emerytem.
2. Wiem, jakie będę miał koszty życia na emeryturze.
3. Wiem, jakie pieniądze będę otrzymywał na emeryturze z I, II i III filara systemu ubezpieczeniowego.
Odpowiadać można było w skali od 1 do 5, przy czym 1 oznaczało "zdecydowanie nie zgadzam się", a 5 "zdecydowanie się zgadzam". Średnia z odpowiedzi na pierwsze pytanie wyniosła 3,5, na drugie 2,3, a na trzecie 2.
- Wynika z tego, że ludzie są dość optymistyczni co do swojej przyszłej emerytury, rozumianej jako ogólna, dość mglista idea - komentuje Przybylski. - Jednocześnie są jednak mało świadomi swoich przyszłych możliwości finansowych. Uogólniając, można więc powiedzieć, że nie planujemy naszych emerytur, tylko o nich marzymy.
Bariery psychologiczne
* Brak wewnętrznej dyscypliny:
W codziennym życiu z przyszłą, odległą emeryturą, walczymy o zaspokojenie bieżących potrzeb. W tej walce przeważnie wygrywa konsumpcja, skutecznie wspomagana potężną machiną reklamową (aż 99 procent wszystkich reklam promuje bieżącą konsumpcję).
* Efekt "kont psychologicznych":
Mechanizm ten polega na różnym traktowaniu pieniędzy w zależności od sposobu ich uzyskania. Bieżące dochody kojarzymy z konsumpcją. Jesteśmy skłonni odłożyć na emeryturę pieniądze otrzymane jednorazowo, takie jak spadek, dochody ze sprzedaży domu, czy działki, nadzwyczajna premia itp.
* Pokusa zbyt wczesnego sięgania po oszczędności emerytalne:
Silna wola nie zawsze jest wystarczającym strażnikiem funduszu emerytalnego, dlatego większość systemów emerytalnych opiera się na przymusie (polski I i II filar). W przypadku dobrowolnego, III filara, takich zabezpieczeń już nie ma. Pojawia się więc pokusa wycofania pieniędzy, zwłaszcza gdy widzimy, że już się ich sporo uzbierało.
Artur Potaczała, Echo Dnia