Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Lublin

2 maja 2022 r.
19:07

Bo wstyd, bo głupio, bo pokazali w internecie. Kiedy sprawcy przestępstw sami zgłaszają się na policję

Przykładowe zdjęcia opublikowane przez lubelską policję. Te osoby nie zostały jeszcze zatrzymane
Przykładowe zdjęcia opublikowane przez lubelską policję. Te osoby nie zostały jeszcze zatrzymane (fot. Lubelska Policja)

Co kilka dni lubelska policja publikuje kadry z monitoringu, na których widać sprawców przestępstw. Zdjęcia szybko znikają z sieci, bo te osoby same zgłaszają się na komisariat. Po takie metody sięgają też puby i restauracje.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Jest 20 kwietnia, ok. godziny 14 znany pub w Lublinie, Czarna Owca, umieszcza na swoim profilu facebookowym zdjęcie postawnego mężczyzny w niebieskiej kurtce. Twarz jest zasłonięta, a opis zdjęcia nie pozostawia wątpliwości, o co chodzi.

Pan co nie płaci

"Bardzo prosimy Pana ze zdjęcia, który "zapomniał" wrócić do naszego lokalu, aby uregulować rachunek. Jeżeli dziś do 22 nie zapłaci Pan rachunku na 110 zł, nagrania z kilku kamer trafią na policję, a za zgodą policji na naszej stronie udostępnimy nagranie bez zasłaniania twarzy. Do zobaczenia" – napisano.

Menadżer lokalu szybko zaczął odbierać telefony od znajomego „Pana”. Mówił, że zapłaci, że przyjdzie następnego dnia, żeby usunąć zdjęcie. W końcu, w piątek, rachunek został opłacony.

– Przez znajomego tego pana – dodaje Kamil Kowalewski z Czarnej Owcy.

Mężczyzna ze zdjęcia zadzwonił też do redakcji Dziennika, bo opisaliśmy te internetowe poszukiwania. Tłumaczył, że faktycznie z kolegami trochę mocniej się zabawił. Że część rachunku została opłacona, a o drugiej zapomnieli. Ale zapewnił, że już wszystko jest załatwione.

Kowalewski przyznaje, że faktycznie grupa mężczyzn spędzała wieczór w Czarnej Owcy. Gdy jeden z nich wychodził, opłacił zamówienie. Ale potem pozostali bawili się dalej. Gdy przyszło do płacenia, okazało się, że mężczyzna ze zdjęcia nie ma pieniędzy. – Dzwonił po znajomych i pytał o pożyczkę. Nie udało się. W pewnym momencie wyszedł na papierosa i już nie wrócił. Dlatego umieściliśmy zdjęcie w internecie – opowiada Kowalewski i dodaje, że sprawę już zasygnalizował policji, ale dał „Panu” czas na zapłacenie.

– To bardzo skuteczna metoda – mówi Kowalewski o publikowaniu kadrów z monitoringu. – 90 procent takich działań kończy się sukcesem – dodaje.

Po takie metody sięga też policja. Można zaryzykować stwierdzenie, że co kilka dni w internecie są upubliczniane wizerunki sprawców przestępstw, którzy dali się nagrać. Komisarz Kamil Gołębiowski, oficer prasowy KMP w Lublinie, od razu wyjaśnia, że obowiązujące w Polsce przepisy dają policji prawo do upublicznienia wizerunku sprawcy przestępca, który jest przez mundurowych poszukiwany. Decyzję o tym podejmuje prowadząca postępowanie prokuratura oraz policjanci. I nie dzieje się to ot tak.

Wszędzie kamery

– Poprzedzone są analizą zebranych materiałów i samej sprawy. Na tej podstawie, zajmujący się sprawą oceniają, czy upublicznienie wizerunku jakiejś osoby może być pomocne. Zazwyczaj tak się właśnie dzieje, a często zgłaszają się osoby, które zostały nagrane – mówi policjant.

Bo właśnie z nagrań monitoringu głównie korzystają mundurowi i prokuratorzy. Nie tylko z kamer znajdujących się w miejscu popełnienia przestępstwa, ale także w jego okolicy. Nie jest tajemnicą, że policjanci pracujący nad rozwikłaniem jakiejś sprawy nie ograniczają się wyłącznie do jednej kamery, która znajduje się w konkretnym miejscu. – Analizują także obraz zarejestrowany przez urządzenia zamontowane w okolicy – dodaje Gołębiowski.

Twardych statystyk co do tego, jak często policja sięga po takie narzędzia nie ma. Można polegać tylko na obserwacjach. A te wskazują, że wizerunek poszukiwanych osób, które ktoś może rozpoznać, policja na dobre upublicznia od kilku lat. Ma to oczywiście związek z rozwojem internetu i sieci monitoringu.

Komisarz Gołębiowski mówi, że takie metody działają. Jak w przypadku mężczyzny, który niedawno groził podłożeniem bomby w urzędzie marszałkowskim. Jego zdjęcie najpierw umieszczono na stronie policji, a następnie w mediach. Sam się zgłosił na policję.

– Często są to osoby, które nie miały wcześniej żadnych kłopotów z prawem. Kiedy widzą swoje zdjęcie w internecie, chcą, aby zostało szybko usunięte. Gdy zgłaszają się na komisariat, to w pierwszych słowach proszą o usunięcie zdjęcia. Jest im po prostu wstyd – opowiada komisarz i dodaje, że druga grupa to osoby, które zostały do przyjścia na komendę nakłonione przez bliskich. – Tu działa presja środowiska. To np. członkom rodziny jest wstyd, że ich bliski popełnił przestępstwo, a jego wizerunek został upubliczniony – dodaje policjant.

Trzecią metodą namierzenia sprawców są „donosy”. Po prostu ktoś rozpoznaje daną osobę i nawet anonimowo wskazuje ją policji. To telefony, przysyłane maile czy umieszczane komentarze w internecie. – Nie każde takie zgłoszenie się potwierdza, ale każde sprawdzamy – zapewnia Gołębiowski.

Ale nie zawsze

Wróćmy jednak do Czarnej Owcy. Zdjęcie „Pana” to nie pierwszy przypadek działania takiej metody. – Robimy to co jakiś czas, kiedy tylko mamy z jakimiś klientami kłopoty. Nie zgłaszamy sprawy na policję od razu, dajemy czas na przyjście i wyjaśnienie sytuacji – mówi Kowalewski i dodaje, że takie działanie ma też odstraszać. – Jeżeli ktoś ma zamiar wyjść bez płacenia, to może pomyśli, że nie warto, bo Czarna Owca umieści jego zdjęcie w sieci i będzie wstyd.

Trzeba jednak przyznać, że metoda nie zawsze działa. Kiedy w nocy, na początku sierpnia 2021 roku, podpalono punkt szczepień w Zamościu, policja od razu pokazała zdjęcia podpalacza. Tym razem sprawa nie poszła łatwo i zdjęcie nie pomogło. Mężczyznę udało się zatrzymać dopiero w lutym tego roku.

W branży gastronomicznej jest podobnie. – Najgorsi są ci, którzy nie mają wstydu i za nic mają to, że ich zdjęcie będzie mógł w sieci zobaczyć każdy – mówi Kowalewski.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Trzy lata od rosyjskiej agresji. Jak wojna zmieniła Ukrainę?
rozmowa

Trzy lata od rosyjskiej agresji. Jak wojna zmieniła Ukrainę?

Uczestnik wielu konwojów na Ukrainę, który trzy lata temu sam przyjął kilkudziesięciu uchodźców, także do własnego domu. O tym jak wyglądały pierwsze miesiące po rosyjskiej agresji, bezinteresownej fali pomocy i tym, jak zmieniła się Ukraina - rozmawiamy z Henrykiem Kozakiem, społecznikiem i prezesem kazimierskiego stowarzyszenia Wołyński Rajd Motocyklowy.

Tegoroczny Sacrofilm w CKF Stylowy w Zamościu planowany jest na pierwszą połowę marca
9 marca 2025, 18:00

Prawie trzy dekady z filmem religijnym. Kolejny przegląd wkrótce

Już po raz 29. w Zamościu odbędą się Międzynarodowe Dni Filmu Religijnego. Tegoroczny Sacrofilm potrwa od 9 do 13 marca. W tym czasie wiele projekcji, prelekcji i spotkań, a także wydarzenia towarzyszące. Hasło tej edycji brzmi: „Pielgrzymi nadziei w spotkaniach w drodze do Jednego Ojca”.

Jakub Lempach był trzeci w biegu na 60 metrów

Sześć medali naszych lekkoatletów na Halowych Mistrzostwach Polski

W weekend Toruń tradycyjnie w ostatnich latach był areną zmagań w ramach Halowych Mistrzostw Polski. To była udana impreza dla naszych zawodników, którzy w sumie wywalczyli sześć medali. Największe powody do radości mieli: Piotr Tarkowski, który okazał się najlepszy w konkursie skoku w dal oraz sztafeta mieszana 4x400 metrów AZS UMCS Lublin.

Kinematografia w Lublinie. Gdzie nasi rodzice chodzili oglądać filmy
foto
galeria

Kinematografia w Lublinie. Gdzie nasi rodzice chodzili oglądać filmy

W szczytowym okresie (lata 60. XX w.) w Lublinie funkcjonowało 16 kin. Do kultowych, które pamiętają całe pokolenia należą nie istniejące już: „Kosmos”, „Robotnik”, „Wyzwolenie” czy „Staromiejskie”. Zobaczmy, jak wyglądały te legendarne miejsca.

Adrian Zanberg w Chełmie

Zandberg w Chełmie: Polska nie może już dłużej stać w przedpokoju

Wzmocnienie obronności Polski, zmiana kursu polityki wobec Stanów Zjednoczonych czy też wyniki wyborów do Bundestagu – to tylko część tematów poruszonych przez Adriana Zandberga, kandydata partii Razem na prezydenta podczas konferencji prasowej w Chełmie.

Jednej grupy krwi jest nadmiar, dwóch innych brakuje. Będą akcje w terenie

Jednej grupy krwi jest nadmiar, dwóch innych brakuje. Będą akcje w terenie

W ambulansach, ale też np. domach kultury, parafiach i urzędach będą w najbliższym czasie organizowane zbiórki krwi. Pracownicy RCKiK w Lublinie pojadą do wielu miejscowości, by przyjąć krwiodawców. Ale tych, którzy mają grupę AB RhD+ wcale specjalnie nie oczekują.

Abdullatef Khmmaj to nowy lekarz w Zamojskim Szpitalu Niepublicznym

Zatrudnili lekarza z Libii. Kolejki do ważnej poradni mają być krótsze

Dr n. med. Abdullatef Khmmaj, emerytowany profesor nadzwyczajny z Libii jest nowym pracownikiem Zamojskiego Szpitala Niepublicznego. Dołączył do grona medyków poradni hematologicznej. Szefostwo placówki zapewnia, że dzięki temu czas oczekiwania na wizytę znacznie się skróci.

UM Zamość pracuje bez sekretarza już kilka lat

Wakat w Ratuszu do wzięcia. Znów szukają sekretarza

To stanowisko w urzędzie być powinno, ale od kilku lat w Zamościu jest nieobsadzone. Ratusz właśnie ogłosił kolejny nabór. Poszukiwany jest sekretarz do magistratu.

Rafał Król w czwartek spotkał się z kibicami w Perła Sport Pubie, a w poniedziałek oficjalnie pożegna się z Motorem

Motor w poniedziałek oficjalnie pożegna Rafała Króla

Rafał Król w barwach Motoru Lublin rozegrał aż 290 meczów. Pierwszy z nich w 2008 roku. Ostatni pod koniec 2024 roku. W zimie doświadczony pomocnik i kapitan żółto-biało-niebieskich zdecydował się jednak wrócić do czwartoligowej obecnie Stali Kraśnik. W poniedziałek przy okazji meczu z GKS Katowice beniaminek pożegna swoją legendę.

Nie czekały do wiosny. Narodziny w parku narodowym
ZDJĘCIA
galeria

Nie czekały do wiosny. Narodziny w parku narodowym

Najczęściej czas źrebień zaczyna się wiosną. Ale są odstępstwa od reguły. W hodowli rezerwatowej koników polskich Roztoczańskiego Parku Narodowego pierwsze w tym roku młode przyszły na świat już kilka dni temu. I to w wyjątkowo mroźną noc.

W ferie nie ma nudy. Rodzinne oglądanie w kinie Bajka
ZDJĘCIA
galeria

W ferie nie ma nudy. Rodzinne oglądanie w kinie Bajka

Pierwszy tydzień ferii dobiega końca. Miasto przygotowało moc atrakcji dla najmłodszych mieszkańców, by mogły spędzić ten czas w ciekawy sposób.

Pałac Zamoyskich to potężna budowla o powierzchni 6,5 tys. m.kw. Składa się z głównego budynku, a także dochodzących do niego oficyn. Na tyłach nadal są mieszkania komunalne
galeria

Nowy pomysł na pałac. Już nie hotel ze SPA, ale centrum nauki

Po pierwszym liście przyszedł czas na kolejny. Prezydent Zamościa znów napisał do wiceminister kultury z prośbą o wsparcie przy ratowaniu Pałacu Zamoyskich. Przedstawił też pomysł na wykorzystanie zabytku.

Beret na żywo
foto
galeria

Beret na żywo

Ostatnia walentynkowa galeria. Tym razem z Rzut Beretem. Jeśli chcecie sobie przypomnieć jak się bawiliście, to zapraszamy do oglądania naszej fotogalerii. Zobaczcie jak się bawi Lublin.

Opłaty za girlandy na ul. Szambelańskiej. Miasto nieugięte na prośby radnych

Opłaty za girlandy na ul. Szambelańskiej. Miasto nieugięte na prośby radnych

Przedsiębiorcy z ul. Szambelańskiej w Lublinie zawiesili nad swoimi stoiskami girlandy świetlne. Radni zwrócili się do prezydenta miasta z prośbą o zwolnienie ich z opłat za zajęcie pasa drogowego. Miasto odpowiedziało, że nie ma podstaw prawnych do takiej decyzji.

Marian Turski podczas 75. rocznicy wyzwolenia Auschwitz apelował, by ludzie nie byli obojętni na kłamstwa historyczne i dyskryminowanie mniejszości

Marian Turski spoczął na Cmentarzu Żydowskim

Przeżył piekło Auschwitz, ale nigdy nie pozwolił, by nienawiść zatruła jego serce - mówił podczas uroczystości pogrzebowych Mariana Turskiego jego przyjaciel, przewodniczący Stowarzyszenia ŻIH Piotr Wiślicki. Ocalony z Auschwitz, dziennikarz i historyk Marian Turski spoczął na Cmentarzu Żydowskim w Warszawie.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium

Komunikaty