Powołana przez marszałka województwa komisja wyjaśni sprawy rzekomego mobbingu w Departamencie Gospodarki i Wspierania Przedsiębiorczości. Chodzi o zgłaszane przez pracowników zastrzeżenia do sposobu zachowania wicedyrektor .
19 stycznia Fundacja Wolności wystąpiła do marszałka o przeprowadzenie kontroli antymobbingowej. Było to efektem anonimowego listu, w którym pracownicy departamentu gospodarki skarżyli się na niewłaściwe – ich zdaniem – zachowanie zastępcy dyrektor Małgorzaty Kot.
Chodziło m.in. o: wyśmiewanie, podważanie ich kompetencji, obwinianie za swoje błędy i niewiedzę, groźby zwolnienia z pracy i obniżenia pensji, czy zabieranie przysługujących im dodatków. Dotarliśmy do urzędników, którzy potwierdzili stawiane przełożonej zarzuty. Nikt z naszych rozmówców, w obawie przed ewentualnymi konsekwencjami, nie chciał wypowiadać się pod nazwiskiem.
W poniedziałek marszałek powołał ośmioosobową komisję, która ma wyjaśnić sprawę. W jej składzie znaleźli się: po jednym przedstawicielu pracodawcy i pracowników oraz jedna osoba wskazana wspólnie przez obie strony, kierownik oddziału ds. kadr, pełnomocnik marszałka ds. równego traktowania oraz trzej reprezentanci działających w urzędzie związków zawodowych.
Przewodniczącym komisji został dyrektor Departamentu Organizacyjno-Prawnego, który zwrócił się do Fundacji Wolności o przekazanie informacji w tej sprawie. Fundacja już zaapelowała do pracowników urzędu, by do niedzieli zgłaszali swoje uwagi, wysyłając mail na adres: kontakt@fundacjawolnosci.org.
– Dostaliśmy kilka kolejnych listów od urzędników w tej sprawie. Chcieliśmy zebrać jak najwięcej informacji, które mogłyby pomóc w rozwiązaniu tego problemu. Wszystkim, którzy się do nas zgłoszą, gwarantujemy anonimowość – zapewnia Krzysztof Jakubowski, prezes fundacji.
Z podobnym apelem do urzędników na początku lutego zwrócił się radny wojewódzki PO Krzysztof Komorski, oferując m.in. pomoc prawną. – Zgłosiło się kilka osób, jednak każda z nich boi się ujawnić w obawie o ewentualną zemstę ze strony przełożonych. Musimy się zastanowić, jak rozwiązać tę sprawę, by nie została zamieciona pod dywan – mówi Dziennikowi Komorski i zapowiada, że temat zostanie poruszony w poniedziałek podczas sesji sejmiku województwa.
Takie zapowiedzi ze strony innych opozycyjnych radnych padły w ubiegły piątek na posiedzeniu sejmikowej Komisji Rewizyjnej. Jej przewodnicząca Bożena Lisowska (KO) chciała przeprowadzić dyskusję i wysłuchać wyjaśnień kierownictwa departamentu (włącznie z Małgorzatą Kot, która do tej pory oficjalnie nie odniosła się do zarzutów) i przedstawicieli członków zarządu. Do rozmowy jednak nie doszło, bo radni PiS przegłosowali zdjęcie tego punktu z porządku obrad. Ich zdaniem wyjaśnianiem sprawy powinna zająć się powołana przez marszałka komisja.
Gdy nas to spotka
Mobbing oznacza „działanie lub zachowanie dotyczące pracownika lub skierowane przeciwko pracownikowi, polegające na uporczywym i długotrwałym nękaniu lub zastraszaniu pracownika, wywołujące u niego zaniżoną ocenę przydatności zawodowej, powodujące lub mające na celu poniżenie lub ośmieszenie pracownika, izolowanie go lub wyeliminowanie z zespołu współpracowników”. Pracodawca, po otrzymaniu skargi pracownika, powinien niezwłocznie powołać komisję antymobbingową, która wyjaśni, czy skarga jest uzasadniona. Komisja powinna mieć charakter bezstronny. Jej zadaniem jest przeanalizowanie zarzutów i dowodów, wysłuchanie stron, wyjaśnienie problemu i podjęcie decyzji, czy skarga jest zasadna i w jaki sposób sprawca zostanie ukarany.
źródło: pip.gov.pl