Były proboszcz z Kalinówki niedaleko Zamościa usłyszał kolejny wyrok za molestowanie. Tym razem jego ofiarą padł 10-letni chłopiec. Wcześniej Stanisław G. był karany za molestowanie dziewczynek, które przygotowywał do Pierwszej Komunii.
55-letni dziś Stanisław G. nie jest już księdzem. Po wybuchu skandalu z molestowaniem i nagłośnieniem sprawy w mediach, został wydalony z kapłaństwa. Jego sprawę karną rozstrzygnął właśnie Sąd Rejonowy w Zamościu. Stanisław G. został skazany za napastowanie seksualne 10-letniego chłopca. podczas lekcji religii wkładał dziecku ręce w spodnie i chwytał za genitalia. Mężczyzna został za to skazany na 3 lata więzienia. Dostał również 6-letni zakaz zbliżania się do pokrzywdzonego.
Sąd orzekł również dożywotnie zakaz wykonywania zawodów związanych z nauką lub opieką nad małoletnimi.
– Analizujemy orzeczenie sądu pod kątem ewentualnej apelacji. Decyzja w tej sprawie zapadnie w najbliższym czasie – mówi Jarosław Rosołek, zastępca szefa Prokuratury Rejonowej w Zamościu.
Poprzedni prawomocny wyrok wobec Stanisława G. zapadł w lutym 2016 r. Były proboszcz z Kalinówki i katecheta ze szkoły w Sulmicach został wówczas skazany na 3 lata więzienia. W 2014 r. do prokuratury zgłosiła się matka 10-latki, którą Stanisław G. przygotowywał do komunii. Powiedziała, że jej dziecko było molestowane przez księdza. Śledczy przesłuchali innych rodziców i dzieci. Wtedy okazało się, że są jeszcze cztery pokrzywdzone dziewczynki.
Jak ustalono podczas śledztwa, katecheta wkładał im ręce pod bieliznę, dotykał ich pośladków i piersi. Dochodziło do tego w kościele oraz w szkole, podczas lekcji religii. Biegli psychologowie uznali, że relacje dziewczynek są wiarygodne.
Stanisław G. przyznał się wówczas do części zarzutów. Proces księdza toczył się za zamkniętymi drzwiami. W tym czasie ksiądz wciąż pełnił codzienne obowiązki w swojej parafii. Dopiero po nagłośnieniu sprawy przez media, został zawieszony w obowiązkach duszpasterskich i przeniesiony do parafii św. Mikołaja w Hrubieszowie. Na parterze domu, w którym zamieszkał, każdego dnia zajęcia mieli gimnazjaliści i licealiści z pobliskiej szkoły.
Jesienią 2015 r. Stanisław G. został skazany na dwa lata więzienia w zawieszeniu na pięć lat.
Po wyroku przed domem Stanisława G. protestowali członkowie organizacji skupiających ofiary księży-pedofilów. Karą dla duchownego oceniali jako „skandaliczną”. Pełnomocnik pokrzywdzonych oraz prokuratura odwołali się od wyroku. W efekcie Sąd Okręgowy w Zamościu skazał księdza na trzy lata więzienia. Stanisław G. odsiedział wyrok w zakładach karnych w Hrubieszowie i Rzeszowie.
Jeszcze kiedy toczyło się śledztwo dotyczące dziewczynek, duchowny wykorzystywał seksualnie 10-letniego chłopca – ustaliła prokuratura. Duchowny zachowywał się podobnie jak w przypadku uczennic. W czasie lekcji obejmował chłopca i wsuwał mu rękę w spodnie chwytając za genitalia. Dochodziło do tego od września 2014 r. do maja 2015 r. Chłopiec wreszcie odważył się opowiedzieć o tym dorosłym. Sprawa znalazła swój finał w sądzie.