24 tysiące złotych przelała na konto złodziei emerytka z Chełma. Starsza pani była przekonana, że rozmawia z oficerami policji i oddała im wszystkie oszczędności. Byli tak przekonywający, że staruszka uwierzyła im, a nie pracownicy banku.
Żeby oszukać starszą panią, oszuści starannie przygotowali intrygę i niestety, zadbali o każdy szczegół tak, aby stać się bardzo wiarygodnymi.
– Najpierw do starszej pani zadzwoniła kobieta i w „towarzyskiej rozmowie” przedstawiła się jako kuzynka 86-latki. Wypytywała o jej sytuację rodzinną – relacjonuje sierżant Angelika Głąb-Kunysz z chełmskiej policji. – Krótko po tym starsza pani odebrała drugi telefon. Tym razem zadzwonił mężczyzna, który przedstawił się jako policjant Centralnego Biura Śledczego. Powiedział, że wie, że rozmawiała z oszustką, która chciał od niej wyłudzić pieniądze. Żeby ich nie stracić, polecił żeby wypłaciła wszystkie oszczędności, które ma na koncie bankowym.
„Policjant” wydał staruszce szczegółowe instrukcje - w którym banku ma zostać wpłacona gotówka, na jakie konto przelane oraz że po wszystkim powinna spokojnie wrócić do domu. Wtedy po upływie 40 minut przyjdzie do niej prokurator i przelane wcześniej pieniądze odda.
86-latka poszła do swojego banku i zlikwidowała konto. Zaskoczona nagłą decyzją staruszki opiekunka rachunku nabrała podejrzeń i ostrzegła ją, że to może być pochopna decyzja i powinna ją omówić nie tylko z rodziną, ale też – na wszelki wypadek - z policjantami.
Niestety, 86-latka nie uwierzyła pracownicy banku, tylko „prokuratorowi”. Wypłaciła 24 tysiące złotych i poszła do wskazanego przez oszustów banku. Tam przelała całą sumę i wróciła do domu.
Czekała na prokuratora, który się jednak nie pojawił.
– Starsza pani zrozumiała, że padła ofiarą oszustów i zgłosiła się na komendę – mówi sierżant Głąb-Kunysz. – Apelujemy o rozwagę i ograniczone zaufanie w stosunku do nieznanych nam osób. Pamiętajmy, że telefony od dalekiej rodziny, której nie pamiętamy i nie utrzymujemy z nią kontaktów, dotyczące pieniędzy powinny być sprawdzone i zweryfikowane wśród osób najbliższych. Wystarczy zachować trzeźwość umysłu, by nie paść ofiarą oszustwa – radzi policjantka.