W Szpitalu Wojewódzkim im. Jana Pawła II znowu zawrzało. Po tym, jak podwyżki dostali lekarze, o wyższe płace upomina się personel niemedyczny.
Decyzja o strajku jeszcze nie zapadła. Przez cały zeszły tydzień trwało referendum w tej sprawie. Jedno jest pewne. Ludzie mają dość pracy za grosze.
- Standardy leczenia ciągle wzrastają, ciągle słyszymy o zakupach coraz bardziej profesjonalnego sprzętu. Tylko o godziwych zarobkach dla nas nikt nie mówi ani słowa - skarży się Alicja Majkut, referent w dziale neurologii szpitala "papieskiego”.
Protest rozpoczął się w zeszłym tygodniu. Budynek szpitala został oflagowany, a wśród około 500 pracowników tzw. obsługi przeprowadzono referendum. Mieli opowiedzieć się "za” bądź "przeciwko” rozpoczęciu strajku. - Dojdzie do niego, jeżeli dyrekcja nie uwzględni naszych roszczeń. Chcemy dla każdego 20-procentowej podwyżki - zapowiada Sławomir Strach, szef zakładowej "Solidarności”.
O większe pieniądze dla siebie skutecznie walczyli w szpitalu "papieskim” lekarze. Podczas swojego majowego protestu żądali, by po podwyżkach specjaliści zarabiali trzykrotną średnią krajową, a ci bez specjalizacji chcieli dostawać jej dwukrotność. Do kompromisu udało się dojść na początku czerwca. Zapadła wówczas decyzja, że płace wzrosną, ale stopniowo. Satysfakcjonujący wszystkich pułap mają osiągnąć w ciągu czterech lat.
Czy pozostałym pracownikom szpitala również uda się doprowadzić rozmowy z dyrekcją do zadowalającego ich finału? - Na to liczymy. Przecież nasza praca dla funkcjonowania szpitala jest równie istotna, jak ta lekarzy i pielęgniarek - przypomina Alicja Majkut. Zapewnia, że strajk to rozwiązanie ostateczne.
Tymczasem kierownictwo placówki uspokaja pacjentów.
- Na razie akcji strajkowej nie ma. Wszyscy pracują normalnie. Na wszystkie oddziały są przyjmowani pacjenci - mówi Ryszard Pankiewicz, rzecznik prasowy szpitala. - Jeżeli po referendum zapadnie decyzja o strajku, na pewno dojdzie do rozmów z dyrekcją. Zresztą, w świetle prawa od złożenia zawiadomienia o rozpoczęciu akcji strajkowej, do jej rozpoczęcia musi minąć 5 dni.