W Parku Miejskim od pięciu lat rozstawione są plansze z wykonanymi przez młodych artystów graffiti. Rzecz w tym, że na większości z nich trudno dopatrzyć się pierwotnego oryginału. W oczy rzucają się natomiast wulgarne bazgroły i napisy.
Niektóre z plansz zostały mechanicznie uszkodzone przez wandali. Stelaże niemal wszystkich rdzewieją.
– Może to i był dobry pomysł z tymi planszami, ale chyba powinno się je już parku zabrać – mówi pani Wanda z Chełma. – Często spaceruję tam z wnukami i nie chcę, aby oglądały obsceniczne rysunki.
Graffiti w parku to efekt międzynarodowego projektu „Jesteśmy razem młodzi w Europie”, na który miasto pozyskało unijne dofinansowanie. Uczestniczyła w nim młodzież z Litwy, Łotwy i Chełma.
– W latach 2010-2011 młodzi ludzie z trzech krajów tworzyli swoje dzieła, ale też uczestniczyli w różnego rodzaju warsztatach i koncertach, w skateparku uczyli się jazdy na rolkach jak również zwiedzali nasz region – mówi Teresa Dobrowolska, dyrektor Wydziału Rozwoju, Promocji i Współpracy z Zagranicą UM. – Znakomicie się integrowali. Uważam, że dla nich i dla nas było to wspaniałe doświadczenie.
Dyrektor Dobrowolska nie ma nic przeciwko temu aby chełmscy grafficiarze nanosili swoje obrazy na te już istniejące. Oczywiście musi to mieć wymiar artystyczny, a nie chuligański.
– Poza parkiem plansze z graffitu rozstawione są także przy ul. 1 Armii WP – dodaje Dobrowolska. – Wiem, że skupiło się wokół nich środowisko tamtejszych grafficiarzy. Ze swojej strony młodzi ludzie wręcz opiekują się tymi planszami i prześcigając się artystycznymi pomysłami na bieżąco odświeżają je nowymi przedstawieniami. A jeśli chodzi o plansze w Parku Miejskim to obiecuję, że się im przyjrzymy i zastanowimy, czy nie nadszedł czas by je już stamtąd zabrać.