(fot. Jacek Barczyński)
Od czasu kiedy prezydentem miasta został Jakub Banaszek już w trzech miejskich spółkach zmienili się prezesi. – Gdyby to była prywatna firma, to musiałbym ogłosić bankructwo – mówi jeden z nich
To Przedsiębiorstwo Usług Mieszkaniowych, Miejskiego Przedsiębiorstwa Robót Drogowych oraz Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej.
PUM na krawędzi bankructwa
W Przypadku PUM jego wieloletni prezes Marian Tywoniuk sam ustąpił ze stanowiska. Zastąpił go Rafał Bukowski, w przeszłości miejski radny, a przez ostatnich kilkanaście lat specjalista ds. ochrony środowiska w innej miejskiej spółce –Miejskim Przedsiębiorstwie Energetyki Cieplnej.
Bukowski zdobył się już na wstępną ocenę sytuacji jaką zastał w spółce, którą zgodził się zarządzać.
– Pod względem finansowym sytuacja jest tragiczna, ale nie beznadziejna – mówi Bukowski. – Gdyby to była moja prywatna firma, to prawdopodobnie musiałbym ogłosić bankructwo.
Na dzień 30 listopada ubiegłego roku PUM odnotowało stratę rzędu 1,5 mln zł. Obciążają ją niezapłacone faktury, kredyty, pożyczki, dług wobec miasta, a do tego kara w wysokości ponad 86 tys. zł za niezłożenie deklaracji na wywóz nieczystości.
– W tej sytuacji przejąłem bezwzględną kontrolę nad wszystkimi, nawet najmniejszymi wydatkami spółki – dodaje prezes Bukowski. – Dopatrzyłem się też, że na 28 pracowników umysłowych i 46 fizycznych aż 21 miało telefony służbowe. Znalazłem też niezapłaconą fakturę z 2015 r. na kwotę 38 tys. zł za… miotły.
Prezes Bukowski zapowiada, że dla poprawy kondycji spółki należy podjąć także niepopularne decyzje. Te dotyczą przede wszystkim podwyżek nie zmienianych od 2005 r. opłat za lokale socjalne i komunalne. W tej sprawie ma już poparcie prezydenta Banaszka.
– Mamy najniższe stawki w regionie – mówi Bukowski. – W Zamościu stawka za lokal komunalny wynosi 2,47 zł, a za socjalny 1,20 zł, to w Chełmie odpowiednio 1,67 zł oraz 76 gr. Niewielkie podwyżki po prostu są nieuniknione.
Poza planowanymi podwyżkami oraz wprowadzeniem ścisłej kontroli nad wydatkami, źródłem oszczędności może być wynegocjowanie przez spółkę nowych taryf energetycznych. PUM we współpracy ze wspólnotami mieszkańców zamierza zabiegać o środki zewnętrzne przeznaczone na termomodernizacje.
MPRD: Komorników jeszcze nie ma
W MPRD prezesa Sebastiana Łukowca zastąpił Andrzej Serafin. Wcześniej zajmował kierownicze stanowisko w Rejonie Dróg Wojewódzkich w Hrubieszowie.
– Na 7 stycznia spółka miała dług w wysokości ponad 1,7 mln zł – mówi Serafin. – Mamy problemy z płaceniem zobowiązań za paliwo, asfalt czy kostkę brukową. Chociaż wierzyciele nie straszą nas jeszcze komornikami, to sytuacja jest bardzo trudna.
Prezes Serafin zdążył sprawdzić, że spółka po raz ostatni odnotowała zysk w 2010 r. Na domiar złego w ostatnich latach nie odtwarzała tak zwanych środków stałych, czyli maszyn i sprzętu. W ubiegłym roku z firmy odeszła na emeryturę grupa doświadczonych pracowników i na dobrą sprawę nie ma kto ich zastąpić.
– Obecnie priorytetem dla mnie jest wypłata wynagrodzeń oraz należności dla ZUS i Urzędu Skarbowego – dodaje Serafin. – Stawką jest także finansowe ustabilizowanie spółki i stopniowe minimalizowanie strat.