Marię i Lecha Kaczyńskich oraz Henryka Lewczuka „Młota” wybrali na patronów chełmskich rond radni Prawa i Sprawiedliwości. A że PiS ma w radzie większość, to głosowanie będzie czystą formalnością.
- To mogło stać się już 6 lat temu. Niestety, ówczesne realia polityczne panujące w mieście skutecznie to wstrzymały. Przypomnę, że już w 2014 roku podjąłem inicjatywę, aby omawiane rondo uhonorować imieniem „Młota”. To zasłużona dla Chełma postać. Także w 2014 roku taki sam wniosek złożył Klub Radnych PiS. Niestety, zarówno mój wniosek, pod którym zebrałem kilkaset podpisów mieszkańców, jak i inicjatywa Radnych PiS utknęła w miejscu – mówi Kamil Błaszczuk, radny Prawa i Sprawiedliwości. Chodzi tu o pomysł nadania rondu u zbiegu ul. Hrubieszowskiej, Żołnierzy I AWP, Lubelskiej oraz ulicy Żwirki i Wigury imienia por. Henryka Lewczuka „Młota” (1923-2009).
„Młot” - przyszły patron ronda ulicy Hrubieszowskiej, Żwirki i Wigury oraz Alei Żołnierzy I Armii WP - dowodził w latach 1945 – 1947 oddziałem Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość” I rejonu w obwodzie chełmskim. Brał udział m.in. w wspólnej z UPA akcji na Hrubieszów. Spotkał się też z angielskim dziennikarzem Williamem Derekiem Selbym, któremu opisał realia walki z NKWD. Ujawnił się ze swoim wojskiem i wyjechał do Szczecina. Stamtąd uciekł do Berlina, a następnie do Francji. Studiował prawo i ekonomię na uniwersytecie w Lyonie. W 1992 r. powrócił do Polski, był współorganizatorem Ruchu Odbudowy Polski, a w latach 1996 – 2002 wiceprzewodniczącym Rady Miejskiej w Chełmie oraz w latach 1998 – 2001 radnym Sejmiku Województwa Lubelskiego i posłem na Sejm IV kadencji z listy LPR.
Drugie rondo – ulicy Wojsławickiej i Alei Żołnierzy I Armii WP, ma otrzymać imię Lecha i Marii Kaczyńskich. Głosowanie już we wtorek, 16 czerwca w czasie sesji Rady Miasta.