Po wyremontowaniu południowej elewacji Bazyliki pw. Narodzenia NMP w Chełmie przyszła kolej na jej część frontową, czyli zachodnią. Drugi etap remontu stał się możliwy po tym, jak parafia mariacka na Górze Chełmskiej otrzymała na ten cel 360 tys. zł z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
– To znacznie mniej niż wnioskowaliśmy, ale cieszy nas i to – przyznaje ks. Andrzej Sternik, kustosz chełmskiego Sanktuarium Maryjnego. – Przewidywane koszty będą znacznie większe. Dlatego szukamy pieniędzy na sfinansowanie reszty prac.
Remont zewnętrznej elewacji zabytkowej świątyni rozpoczął się pod koniec ubiegłego roku. Od tego czasu zadaniem zaangażowanej ekipy budowlanej jest skuwanie i uzupełnianie sypiących się tynków, wymiana blacharki, stolarki w oknach obu wież, i na koniec pomalowanie całej odnowionej elewacji.
– Budowlani będą musieli także ustalić przyczyny pęknięć murów i trwale je zabezpieczyć – mówi ks. Sternik. – Wiąże się z tym wykonanie miejscowych wykopów. A skoro tak, to nie obejdzie się też bez udziału współpracujących z nami archeologów. Cały ten etap inwestycji z uwagi na ministerialną dotację musi być rozliczony do 30 listopada.
Ks. Sternik – zastrzegając, że szczegółowe kosztorysy kolejnych etapów remontu nie są jeszcze gotowe – zakłada, że remont zewnętrznej części świątyni zajmie jeszcze najbliższe dwa – trzy lata i w sumie pochłonie około 3 mln zł. Tymczasem równolegle z robotami na rusztowaniach o wysokości 16 pięter trwają też finansowane przez miasto prace związane z przygotowaniem do zwiedzania krypt.
– Kontynuujemy prace architektoniczne związane z zabezpieczaniem krypt dawnej cerkwi i późniejszego kościoła i odtwarzaniem ich pierwotnego układu – mówi współpracujący z ks. Sternikiem archeolog Stanisław Gołub. – Między innymi skuwamy wtórne tynki odsłaniając oryginalne, ceglane powierzchnie. Trwa też eksploracja kolejnych grobów. Ponadto pod kątem częściowego udostępnienia porządkujemy tunel łączący krypty z sąsiednim Klasztorem Bazylianów.
Gołub z ekipą podjął też próbę przebicia się z centralnych krypt pod ołtarzem do tajemniczej, bo jeszcze nie zbadanej krypty pod południową zakrystią. Jako archeolog i naukowiec wiele sobie po tym obiecuje.
– Jako turystyczny obiekt krypty będą tym bardziej interesujące, że zwiedzający zobaczą w nich nie tylko pochówki i ossuarium, ale też nakładające się na siebie od XIII w. przez wiek XVI i XVII zachowane elementy podziemnej architektury – dodaje Gołub.
W tym roku wstęp do krypt świątyni na Górze Chełmskiej będzie jeszcze ograniczony. Na pewno zostaną otwarte w związku z zaplanowaną w dniach 27–29 września w Chełmskiej Bibliotece Publicznej międzynarodową konferencją „Góra Chełmska między teraźniejszością a historią i archeologią”. Ks. Sternik zaprasza na to wydarzenie wszystkich zainteresowanych.