– To jak się przesiąść z fiata do mercedesa – komentują strażacy. Przez ostatnie cztery dekady chełmscy strażacy wspinali się na chełmskie dachy i balkony kupioną jeszcze za gierkowskich czasów drabiną zainstalowaną na jelczu. Wóz w dobrej formie przetrwał PRL i sekretarza, socjalizm i likwidację województwa chełmskiego. Ale od marca zostanie zastąpiony przez wart blisko 2,5 miliona złotych nowy wóz.
To najnowocześniejszy i najdroższy wóz Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Chełmie. – Zakup był realizowany w ramach projektu „Zwiększenie skuteczności prowadzenia długotrwałych akcji ratowniczych”, współfinansowany był przez Unię Europejską ze środków Funduszu Spójności, w ramach Programu Infrastruktura i Środowisko na lata 2014-2020 – opisuje bryg. Wojciech Chudoba z KM PSP w Chełmie.
40-metrowa drabina mechaniczna została zabudowana na podwoziu MAN TGM o mocy silnika 235 kW przez firmę Rosenbauer, renomowanego producenta sprzętu dla straży pożarnej. Nowy pojazd specjalny chełmskiej straży posiada tzw. łamane przęsło, co znacznie ułatwia prace na wysokości, mieszcząc w koszu nawet 5 osób. Co ważne, samochód możne pracować nawet w bardzo ciasnych przestrzeniach, co ma wielkie znaczenie w akcjach np. na osiedlach bloków.
Nowa autodrabina kosztowała 2 mln 450 tys. zł. Wóz zastąpi wysłużonego jelcza, który ma już na swoim koncie 42 lata służby w chełmskiej komendzie. – Przesiadamy się z fiata do mercedesa – komentują strażacy.
Gdzie trafi leciwy jelcz, który mimo wieku działa doskonale? – Tradycją jest przekazywanie starszego sprzętu jednostkom OSP – mówi brygadier Chudoba.
Teraz czas na szkolenie operatorów. Dopiero po poznaniu maszyny i zgraniu człowieka z nowoczesnym sprzętem, autodrabina trafi do podziału bojowego – czyli zacznie jeździć do pożarów.
Warto dodać, że w ramach projektu „Zwiększenie skuteczności prowadzenia długotrwałych akcji ratowniczych”, kupiono sprzęt za 11 563 652 zł, czyli: jeszcze w 2018 roku kupiono strażakom agregat prądotwórczy przewoźny o mocy min. 40 kVA na przyczepie, który trafił do Radzynia Podlaskiego, a Ośrodek Szkolenia Komendy Wojewódzkiej PSP w Lublinie został wyposażony w sprzęt dydaktyczny – modułowy symulator do nauki i doskonalenia gaszenia pożarów wewnętrznych. Z kolei w końcu 2020 roku, autodrabiny odebrali strażacy z Lubartowa i Lublina, a samochody z podnośnikami hydraulicznymi trafiły do Komendy Miejskiej PSP w Lublinie oraz Komendy Miejskiej PSP w Zamościu.