Z nerwów 31-latek uderzył tak mocno, że tylna szyba audi młodej kobiety rozsypała się w drobny mak. Z kolei, gdy dziewczyna nie chciała wpuścić do domu 20 latka, ten kopał w drzwi tak długo, aż sąsiedzi wezwali na pomoc policjantów. W efekcie, w przypadku obu mężczyzn, ich skończone przedwcześnie miłostki znajdą swój epilog na sądowej wokandzie.
Świadkami dwóch niezwykle burzliwych rozpadów par byli w ostatnich dniach policjanci z chełmskiej komendy policji. Z racji wykonywanych obowiązków, musieli gasić męsko-damskie kłótnie.
Policjanci pojawili się na osiedlu Słonecznym w Chełmie po telefonie do dyżurnego komendy. – Otrzymaliśmy zgłoszenie o tym, że jakiś mężczyzna kopie w drzwi wejściowe do klatki schodowej w bloku. Skierowani na miejsce policjanci zatrzymali na gorącym uczynku 20-letniego mieszkańca Chełma. Jak się okazało, mężczyzna był nietrzeźwy – mówi komisarz Ewa Czyż z KMP w Chełmie.
I właśnie wypitym alkoholem 20-latek tłumaczył swą agresję, którą wyładował na drzwiach, których nie chciała mu otworzyć jego dziewczyna, mimo że tak bardzo chciał do niej wejść. Teraz przyjdzie młodemu mężczyźnie za nerwy zapłacić. Karę określi sąd, przed którym stanie z zarzutem zniszczenia mienia.
Z tego samego paragrafu będzie odpowiadał o 11 lat starszy chełmianin, który został zatrzymany w czwartek we własnym mieszkaniu. Policjantów wezwała na pomoc kobieta. – Policjant został powiadomiony o wybiciu szyby w zaparkowanym samochodzie marki audi. Do tego zdarzenia doszło przy ulicy Lubelskiej – mówi kom. Czyż. – Z relacji zgłaszającej wynikało, że wybił ją mężczyzna, który się wcześniej awanturował.
Policjanci szybko ustalili, że sprawcą jest mieszkający w pobliżu 31-latek. Gdy funkcjonariusze weszli do mieszkania, w którym przebywał, mężczyzna stał się agresywny i wulgarny, obrażał funkcjonariuszy, którzy nie puścili obelg płazem, tylko delikwenta zatrzymali. W efekcie 31 latek spędził noc w policyjnym areszcie.
Zgodnie z Kodeksem Karnym, uszkodzenie mienia zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat 5.