W przetargu na remont ul. Rejowieckiej miasto zaoszczędziło 300 tys. zł. Środki te chce teraz wykorzystać na częściowe remonty ulic Włodawskiej i Hrubieszowskiej. Musi się jeszcze na to zgodzić Ministerstwo Infrastruktury.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
Połowa środków przeznaczonych na remont ul. Rejowieckiej pochodziła z tak zwanej rezerwy subwencji ogólnej budżetu państwa. Dlatego też miasto stanęło przed dylematem, czy połowę zaoszczędzonej kwoty zwrócić, czy też wraz z dodatkowymi funduszami (150 tys. zł) z miejskiej kasy przeznaczyć na kolejne inwestycje drogowe. W rachubę wchodziły jedynie drogi krajowe lub wojewódzkie.
– Pod uwagę brany był kolejny odcinek ul. Rejowieckiej, jednak z uwagi m.in. na złożony wniosek na dofinansowanie modernizacji całego odcinka krajowej „dwunastki” w granicach miasta zapadła decyzja, aby oszczędności przesunąć na remonty innych ulic – tłumaczy Roland Kurczewicz, pełnomocnik prezydent Chełma. – Ostatecznie zapadła decyzja, aby rządową część oszczędności wykorzystać na częściowe remonty ulic Włodawskiej i Hrubieszowskiej.
W przypadku ul. Włodawskiej roboty miałyby się sprowadzać do wyremontowania najbardziej zniszczonego odcinka przy wyjeździe z miasta. Jeśli chodzi o ul. Hrubieszowską, to odnowiony miałby zostać odcinek za lasem Borek.
– To dwa najbardziej zdegradowane, a przez to uciążliwe dla kierowców odcinki – mówi Krzysztof Tomasik, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich w Chełmie. – Na ul. Hrubieszowskiej powstały już spore koleiny i ubytki nawierzchni. Przewidujemy tam 800-1000 metrów kwadratowych nowej nawierzchni asfaltowej, zaś na ul. Hrubieszowskiej remontem chcielibyśmy objąć około 200 metrowy odcinek na całej szerokości ulicy. Ale dokładny zakres prac będę mógł sprecyzować dopiero po przetargach – dodaje.
Miasto ma nadzieję, że ministerstwo zgodzi się przeznaczyć zaoszczędzone pieniądze na te inwestycje. O podobną zgodę chełmscy urzędnicy w przeszłości już występowali. W ten sposób udało się wyremontować odcinek ul. Hrubieszowskiej wraz z rondem.
– Już przygotowujemy wniosek do ministerstwa – mówi dyr. Tomasik. – Jeśli zostanie pozytywnie przyjęty, to natychmiast ogłosimy przetarg na oba zadania. Jeśli tak się stanie, to na obu ulicach drogowców będziemy mogli zobaczyć może już we wrześniu.