Zgodnie z nowymi przepisami szefowie miejskich spółek z umów o pracę przechodzą na kontrakty. Teraz wysokość ich wynagrodzenia ma być pochodną między innymi wielkości spółki, jej potencjału, czy liczby zatrudnionych osób. Z matematycznego wyliczenia wskaźników wynika, że zarobki większości z prezesów szybują w górę nawet ponad prezydencki poziom.
W Chełmie pod względem płacowym na miejskich stanowiskach utrzymywała się hierarchia. Najwięcej zarabiała prezydent. Jej dochód za rok 2016 to niewiele ponad 158 tys. zł brutto. W tym samym czasie najwyżej wynagradzany prezes miejskiej spółki, czyli Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej, zarobił ponad 116,2 tys. zł. Od 1 października te relacje uległy zmianie.