Chełmianie narzekali na źle oznakowane skrzyżowanie, rozjeżdżane przez samochody znaki drogowe, czy miejsce, gdzie zamiast niszczonego kołami trawnika powinien być utwardzony parking.
Krzysztof Tomasik, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich nam zaimponował. Ledwo napisaliśmy o czymś, co zahaczało o jego kompetencje, a już reagował. Usatysfakcjonowani mogą czuć się przede wszystkim nasi Czytelnicy, którzy zgłaszali nam swoje problemy.
Mieszkaniec ul. Andersa zwrócił naszą uwagę na brak miejsc parkingowych. Mówił, że kierowcy parkują samochody na "ziemi niczyjej”. Jego zdaniem, aż prosiło się urządzenie tam parkingu z prawdziwego zdarzenia. No i proszę, parking na kilkanaście samochodów jest już gotowy.
- Uwinęli się z tym parkingiem nie wiadomo kiedy - mówi mieszkaniec osiedla Zachód. - Nawet kiedy padał śnieg nie przerwali pracy.
Przy oznakowaniach, jakie się tam pojawiły po naszych publikacjach, kierowcom znacznie trudniej będzie popełnić błąd. W oczy bije charakterystyczny znak stopu oraz wymalowane na asfalcie znaki poziome. Wiele to nie kosztowało, a problem rozwiązało.