Na zachodzie wciąż trwa boom na fachowców z Polski. Mieszkańcy Chełma i powiatu chełmskiego chętnie korzystają z takiej możliwości. W ubiegłym roku do pracy w krajach Unii Europejskiej legalnie wyjechało kilkaset osób.
Szansę na pracę mają również osoby, które posiadają kwalifikacje do opieki nad osobami starszymi i niepełnosprawnymi. Tu liczy się osobowość i komunikatywność.
Regularnie pojawiają się również oferty pracy sezonowej. W większości dotyczą one zbioru owoców. Kandydat nie musi być poliglotą. Wystarczy, by znał język w stopniu podstawowym. Czasem i ten warunek nie jest konieczny. Ale są też propozycje, gdzie wymagania są bardzo duże. Np. Hiszpanie poszukują osób do pracy sezonowej w gastronomii. Język jest podstawą do rozpoczęcia rozmów.
Nie wszyscy, którzy zdecydowali się na wyjazd odnaleźli się w nowej pracy. – Nie tak dawno mieliśmy oferty z Norwegii. Potrzebowali stolarzy. Znaleźli się chętni, ale jeden z nich wrócił do kraju już po dwóch tygodniach – opowiada Ostrowski.
Spora grupa chełmian wyjeżdżają do pracy za granica bez pośrednictwa urzędu. Choć praca na czarno niesie za sobą duże ryzyko wielu je podejmuje.
– Gdybym czekała na skierowanie, pewnie do tej pory byłabym bez pracy – mówi Katarzyna. – Na wyjazd zdecydowałam się trzy lata temu. Namówiła mnie siostra. Pracujemy we Włoszech. Do naszych obowiązków należy opieka nad osobami starszymi. Praca ciężka, bo moja podopieczna jest niepełnosprawna. Ale nie narzekam, bo zarobić można.
Pracownicy PUP przestrzegają jednak przed wyjazdami na własną rękę lub korzystaniem z ofert niesprawdzonych pośredników