Dwa lata w więzieniu spędzi Mateusz K., były podopieczny Niepublicznego Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Rejowcu. 17-latek odpowiadał przed sądem m.in. o znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem nad swoim 15-letnim kolegą.
Do przestępstwa doszło w lutym tego roku. Prokuratura oskarżyła nastolatka o znęcania ze szczególnym okrucieństwem nad jednym z wychowanków placówki, którego pobił pięściami i kopał. Drugi zarzut dotyczył znęcania z użyciem kija od mopa. Śledczy ustalili, że zachowanie sprawcy miało związek z falą, czyli swoistego rodzaju inicjacją nastolatka, który dopiero trafił do ośrodka.
– Początkowo 17-latek przyznał się do winy i wniósł o samoukaranie. Ustalono karę w wysokości dwóch lat bezwzględnego pozbawienia wolności – informował nas w październiku Bartosz Wójcik, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Zamościu. – Podczas rozprawy zrezygnował z takiego rozwiązania. Miał do tego prawo.
Sąd skierował wtedy sprawę do rozpatrzenia z przeprowadzeniem rozprawy głównej. – Podczas pierwszej rozprawy oskarżony ponownie zmienił zdanie i wyraził wolę dobrowolnego poddania się karze – relacjonuje teraz Wójcik. – Obecny na sali prokurator nie sprzeciwił się. Sąd wymierzył Mateuszowi K. kary o takim samym rozmiarze, jak uzgodniono wcześniej z oskarżonym: dwa lata pozbawienia wolności za pierwszy czyn i sześć miesięcy pozbawienia wolności za drugi.
Łącznie 17-latek spędzi w więzieniu dwa lata. Na poczet kary zaliczono mu okresu tymczasowego aresztowania od marca tego roku. Wyrok nie jest prawomocny.