Kolorowe stoliki i krzesełka, klocki, pluszowe zabawki. To nie sala w przedszkolu, lecz sala obsługi petenta w Urzędzie Skarbowym w Chełmie.
- To doskonały pomysł - chwali Andrzej Zarzycki, tata małej Nikoli. - Dzieci mają się czym zająć, a my możemy spokojnie stać w kolejce.
Urządzenie kącika kosztowało około 600 zł. - Opłacało się, choć początkowo niektórzy podatnicy kpili, że z poważnego urzędu robimy przedszkole - mówi Wiesław Kawarski, zastępca naczelnika US w Chełmie.
- Nie miałam z kim zostawić synka - mówi mama czteroletniego Rafała. - A tutaj jest bezpieczny. Zauważyłam, że także strażnik ma na niego baczenie.
W województwie lubelskim cztery urzędy skarbowe skorzystały z tego pomysłu. - Pierwszy kącik powstał w Parczewie - wylicza Marta Szpakowska, rzecznik Izby Skarbowej w Lublinie. - Poza Chełmem, są też w Łęcznej oraz II Urzędzie Skarbowym w Lublinie. (SZER)