W czwartek odwiedził ją nieznany mężczyzna. Zasugerował, że jej lokal może spłonąć albo ktoś się do niego włamie. Mówił, że można tego uniknąć i zaproponował ochronę. Dodał, że wie, do której szkoły chodzą jej dzieci. Oznajmił, że po zaliczkę przyjdzie wieczorem. Po jego wyjściu kobieta zawiadomiła policję.
– Czekaliśmy pod sklepem, aż mężczyźni przyjadą po haracz. Pojawili się około godz. 19.20. Zatrzymaliśmy ich, kiedy inkasowali pieniądze – mówi Jolanta Pastusiak z chełmskiej policji.
Zatrzymano 33-letniego Marcina G. na stałe zameldowanego w Jeleniej Górze, ale dobrze znanego chełmskim policjantom. Ma na koncie rozboje, wmuszenia rozbójnicze, oszustwa i rozprowadzanie narkotyków. Znaleziono przy nim amfetaminę. Byli z nim chełmianie: 24-letni Paweł C. i 22-letni Paweł F. Zaskoczeni bandyci nie stawiali oporu przy zatrzymaniu.