

W Nadbużańskim Oddziale Straży Granicznej przeprowadzono warsztaty z zakresu tropienia śladów oraz bezpiecznego poruszania się na „granicy zielonej”. Poprowadzili je funkcjonariusze z Bieszczadzkiego Oddziału SG, którzy wcześniej w USA zostali przeszkoleni przez Indian z Arizony

– W zajęciach uczestniczyło 12 naszych funkcjonariuszy, którzy na co dzień pełnią służbę w ochronie „granicy zielonej” – mówi ppor. Dariusz Sienicki, rzecznik komendanta NOSG. – Pracowali z nimi chor. szt. Bogusław Ślazy i chor. szt. Marcin Skiba. Ich indiańscy instruktorzy służą jako tropiciele na granicy amerykańsko-meksykańskiej.
Zajęcia odbywały się między innymi w kompleksie lasów sobiborskich. To właśnie w takich warunkach funkcjonariusze NOSG pełnią służbę w ochronie granicy państwowej.
– Uczestnicy warsztatów odnajdywali tropy pozostawione w trawie, gałęziach, na brzegach zbiorników wodnych – dodaje ppor. Sienicki. – Chociaż mają dostęp do nowoczesnych technologii, na przykład urządzeń termowizyjnych, to przecież nic nie zastąpi tradycyjnych umiejętności tropienia i interpretowania śladów.