Miażdżący raport NIK: W latach 2016–2018 zarząd chełmskiej ciepłowni działał sprzecznie z interesem przedsiębiorstwa. Prokuratura przesłuchuje świadków, były prezes miejskiej spółki nie chce komentować sprawy.
Najwyższa Izba Kontroli oceniła negatywnie działalność Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Chełmie w latach 2016–2018, za prezydentury Agaty Fisz.
Co po 2022 roku?
Kontrolerzy wytknęli władzom chełmskiej ciepłowni, to, że jej zarząd nie przyjął do realizacji w „Planie modernizacji i rozwoju systemu ciepłowniczego miasta Chełma na lata 2019–2021” inwestycji zmierzających do ograniczenia wielkości emisji dwutlenku siarki i tlenków azotu do wymogów przewidzianych w obowiązujących standardach emisyjnych.
„Inwestycja ta wymaga wielomilionowych nakładów, pozyskania źródeł finansowania i będzie zrealizowana w perspektywie kilku lat. W związku z wygaśnięciem z końcem 2022 r. derogacji ciepłowniczej, przyznanej Spółce w pozwoleniu zintegrowanym, niezaplanowanie tego rodzaju inwestycji stanowi ryzyko dla kontynuowania działalności przez Spółkę po 2022 r.” – czytamy w raporcie NIK.
Na tym jednak nie koniec. Zdaniem kontrolujących, zarząd spółki, nie podejmował w latach 2017–2018 skutecznych działań w celu poprawy pogarszającej się sytuacji ekonomicznej MPEC. Brakowało skutecznych działań w celu obniżenia wydatków na zakup węgla, co w efekcie spowodowało wyrządzenie MPEC w 2018 r. szkody majątkowej w kwocie co najmniej 1.466 tys. zł.
Kontrolerzy twierdzą też, że w pogarszającej się sytuacji ekonomicznej, zarząd zaniechał pobierania należnych opłat za przyłączenie do sieci ciepłowniczej. Spółka przez zaniechanie pobrania należnych opłat za 44 przyłączenia, pozbawiła się w latach 2016–2018 przychodów w kwocie 250,4 tys. zł netto. Opłaty za przyłączenie do sieci zostały pobrane w przypadku tylko siedmiu umów, w łącznej kwocie 30,7 tys. zł. Miała panować przy tym zupełna dowolność.
NIK zauważyła, że spółka nie opracowała pisemnych zasad w zakresie obniżania opłaty za przyłączenie do sieci, jawnych dla potencjalnych odbiorców.
Darowizny, sponsoring, pożyczki
Mimo stale pogarszającej się sytuacji finansowej, Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej w Chełmie było dość hojne. Jak wynika z ustaleń NIK, w latach 2016–2018 spółka udzieliła darowizn na łączną kwotę 390,2 tys. zł (84,5 tys. zł 2016 r., 156,5 tys. zł w 2017 r.,149,2 tys. zł w 2018 r.).
Darowizny dla Chełmskiego Klubu Sportowego „Chełmianka” wyniosły łącznie 232,5 tys. zł, Chełmskiego Domu Kultury – 67 tys. zł, Parafii Rzymskokatolickiej p.w. Świętej Matki Teresy z Kalkuty – 15 tys. zł, Miasta Chełm – 2,5 tys. zł.
Poniesione przez MPEC koszty na działalność sponsoringową (reklamową) wyniosły 181,2 tys. zł, z tego: 68,5 tys. zł w 2016 r., 56,9 tys. zł w 2017 r., 55,8 tys. zł w 2018 r.
W latach 2016–2018 przekazano 145,5 tys. zł netto (80,3%) Chełmskiemu Klubowi Sportowemu „Chełmianka”. Spółka udzieliła czterech pożyczek na kwotę 1.200 tys. zł: Chełmskim Liniom Autobusowym Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością (300 tys. zł w 2016 r. i 200 tys. zł w 2018 r.) i Miejskiemu Przedsiębiorstwu Robót Drogowych Sp. z o.o. w Chełmie (300 tys. zł w 2017 r. i . 400 tys. zł w 2018 r.).
W czasie, gdy wydawano pieniądze na sponsoring i reklamę, MPEC finansowało swą działalność kredytami obrotowymi. Było to – zdaniem NIK – sprzeczne z interesem ekonomicznym spółki.
Po pierwsze, udzielanie pożyczek wykraczało poza przedmiot działalności MPEC. Nie określono również zasad działalności sponsoringowej oraz udzielania darowizn. Tymczasem, twierdzą kontrolerzy, spadek liczby przyłączeń nowych odbiorców do sieci w 2018 r. w porównaniu do 2017 r. wskazuje na nieskuteczność zlecanych działań reklamowych i niegospodarność przy ich podejmowaniu.
– Na brak należytej dbałości o sprawy gospodarcze spółki wskazuje także zakup 10.567 ton węgla o wartości 2.752,7 tys. zł o parametrach niezgodnych ze wskazanymi w umowach – czytamy w raporcie NIK. – Ponadto z naruszeniem wewnętrznych procedur przeprowadzono pięć postępowań na zakup węgla, w wyniku których zakupiono 51.095 ton węgla (19.382,4 tys. zł).
NIK zauważa, że w zawartych umowach na zakup węgla w nienależyty sposób zabezpieczono interesy MPEC, m.in. poprzez wyrażanie zgody na dostarczanie węgla o parametrach niezgodnych z pozwoleniem zintegrowanym. Działanie takie było również niekorzystne dla środowiska naturalnego, ponieważ zwiększało emisję zanieczyszczeń do atmosfery.
Przesłuchują świadków
Raport podpisano 19 czerwca 2019 roku. Jako pierwszy zapoznał się z nim Artur Jędruszczuk, nowy prezes MPEC w Chełmie, który w końcu 2018 roku zastąpił na tym stanowisku Mirosława Iwińskiego.
Dwa tygodnie później, 3 lipca, Jędruszczuk złożył w prokuraturze zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.
– Prowadzimy tę sprawę. Jednak jest za wcześnie, żeby mówić o szczegółach. Mogę potwierdzić, że prokurator prowadzący sprawę prowadzi przesłuchania świadków – mówi Bartosz Wójcik z Prokuratury Regionalnej w Lublinie.
– Nie jestem już osobą publiczną. Dlatego nie będę też w mediach komentował sprawy – mówi nam Mirosław Iwiński, były prezes MPEC w Chełmie.