W Chełmie na kremację zwłok swoich najbliższych zdecydowali się na razie nieliczni.
Na cmentarzu komunalnym przy ul. Mościckiego dotychczas pochowano prochy 10 osób. Spopielone zwłoki pogrzebane zostały w już istniejących tradycyjnych grobowcach.
Na lubelskich cmentarzach administrowanych przez Kom-Eko spoczywają prochy czterech osób.
– Gotowa jest już również koncepcja budowy kolumbarium autorstwa Wojciecha Palki – mówi Czesław Sidoruk, główny specjalista do spraw organizacji i administracji MPGK.
Decyzje odnośnie budowy kwater jak i samego kolumbarium jednak jeszcze nie zapadły. Kierownictwo firmy chce najpierw zebrać opinie mieszkańców na ten temat. Na chełmskiej stronie internetowej Dziennika przeprowadzona została ankieta. Wynika z niej, że spośród 32 osób, blisko 69 proc. zgodziłoby się na spalenie swojego ciała po śmierci.
– W żaden sposób wyniki internetowej ankiety nie mogą być wiążące – mówi Longin Bożeński, pełnomocnik Zarządu MPGK ds. inwestycji i obsługi klienta. – Internet, choć coraz powszechniejszy, dostępny jest nadal dla nielicznych.
Zdaniem L. Bożeńskiego na chełmskim cmentarzu szybciej powstaną kwatery urnowe niż same kolumbarium.
Niewielkie zainteresowanie spopieleniem zwłok wykazują mieszkańcy Lublina. Tych, którzy decydują się na kremację zwłok swoich bliskich policzyć można na palcach obu rąk. Podobnie jest w Zamościu i Białej Podlaskiej.
– Rzadko kto pyta o taką formę pochówku – mówi Marek Karczewski, dyrektor Kom-Eko. – Bardziej odważni są ludzie młodzi. Starszym kremacja zwłok źle się kojarzy. Chociażby ze względu na położenie nekropolii w pobliżu byłego obozu zagłady.
Niemniej jednak administrator cmentarza na Majdanku wydzielił już plac pod pole urnowe. Kiedy ono powstanie, nie wiadomo. Na razie na wszystkich cmentarzach urny z prochami chowane są wtradycyjnych grobowcach.