Kierowcy ciężarówek w czwartek i piątek nie przejadą przez przejścia w Hrebennem i Dorohusku. Rolnicy organizują protest w sprawie niekontrolowanego importu złej jakości zboża z Ukrainy.
Protest rozpocznie się 2 lutego o godz. 10.30 i potrwa do północy 3 lutego. Oprócz protestu w Hrebennem i Dorohusku, organizatorzy zapowiadają bliźniacze akcję w Lubyczy Królewskiej, Korczowej i Medyce w województwie podkarpackim.
>>Protest rolników w Lubelskiem. Nie chcą takiego zboża<<
Rolnicy tłumaczą, że w taki właśnie sposób chcą zaprotestować przeciwko niekontrolowanemu napływowi zbóż technicznych. Tu trzeba wyjaśnić, że służą one nie do produkowania żywności, tylko do m.in. opału. Nie nadają się ani na mąkę, ani na paszę dla zwierząt.
– Strona rządowa deklarowała utworzenie korytarza tranzytowego przez Polskę do portów i krajów trzecich, wysyłając zboże do głodujących krajów afrykańskich i Bliskiego Wschodu. Nie wiemy, kto „zjadł” zboże techniczne, które trafiło do elewatorów i młynów w naszym kraju – mówi Wiesław Gryn, z Zamojskiego Towarzystw Rolniczego, współorganizatora akcji w Dorohusku.
Dlatego właśnie rolnicy zablokują ruch pojazdów ciężarowych zmierzających do i na Ukrainę. – Przepuścimy auta osobowe, pojazdy służbowe oraz ciężarówki jadące z pomocą dla walczącej Ukrainy. Wytyczymy także „korytarz życia” – dodaje Gryn.
>>Trefne zboże. Będą kontrole<<
Rolnik zwraca uwagę na jeszcze jeden problem. - Dzisiaj, przy zalaniu naszego rynku tanim zbożem z Ukrainy, rolnicy poczuli się oszukani i zdradzeni, a ich produkcja niepotrzebna. A przecież nasze produkty żywiły nie tylko cały kraj, ale były wielką chlubą eksportu. Na promocję polskiej zdrowej żywności społeczeństwo wyłożyło około dwóch miliardów – argumentuje Wiesław Gryn.
Jest to już kolejny protest w sprawie zboża technicznego z Ukrainy. Poprzednio, od 17 do 19 stycznia, przejazd przez Chełm blokowała AGROunia.