Maleńka miejscowość dosłownie pęka w szwach. Turyści narzekają na tłok, brak miejsc noclegowych, utrudnienia komunikacyjne, ale nadal ciągną na Jezioro Białe.
Dlatego pani Kamila radzi, żeby nad Jezioro Białe przyjechać raczej w ciągu tygodnia niż w weekend. – Turystów jest zdecydowanie mniej i nie trzeba czekać pół godziny na obsłużenie w barze – mówi.
Tłumy są w barach w ciągu dnia i podczas wieczornych imprez. Problemy są też z parkowaniem. Żeby znaleźć wolne miejsce, trzeba objechać całe jezioro. Władze gminy próbują to jakoś rozwiązać.
– Postanowiliśmy uruchomić dodatkowy parking – mówi Tadeusz Sawicki, wójt gminy Włodawa. – Kierowców prosimy o zostawianie aut na placu przy wjeździe na obwodnicę od strony Włodawy. Drogę nad jezioro, którą trzeba będzie pokonać pieszo, zrekompensuje łatwiejszy wyjazd.
Przyjazd do Okuninki bez wcześniejszej rezerwacji noclegów to nie najlepszy pomysł. – W moim pensjonacie jest pięćdziesiąt miejsc i wszystkie są zajęte do końca wakacji. A telefony od wczasowiczów ciągle się urywają – mówi jeden z właścicieli ośrodków wczasowych.
Jest więc bezpiecznie. Ale czy czysto? Wygląda na to, że w Okunince ten problem został częściowo rozwiązany. – Plaże są monitorowany na bieżąco – mówi wójt. – Specjalnie wyznaczone ekipy sprzątają cały teren z samego rana i późnym wieczorem.
Zadowoleni są na pewno ci, którzy żyją w Okunince z handlu. Sezon dopiero się rozpoczął, a zyski już są krociowe. – Zarobiłam sporo na sprzedaży strojów kąpielowych, okularów i kapeluszy – chwali się pani Grażyna. – Mam nadzieję, że taki utarg będę miała przez całe wakacje.
Co sądzisz o wypoczynku nad Jeziorem Białym? Podyskutuj na naszym forum