Kierowca opla zjechał na pobocze, auto dachowało. Kierowca i dwaj pasażerowie przeżyli.
- Jak ustalili policjanci, kierowca osobowego opla prawdopodobnie nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze, zjechał na pobocze, a następnie dachował. Pojazd na dachu sunął około 50 metrów po szosie. To szczęście, że nikt w tym czasie nie jechał z przeciwka - wyjaśniają policjanci.
Kierowca i dwaj pasażerowie z ogólnymi potłuczeniami trafili do włodawskiego szpitala. Mieszkańcy gm. Hańsk po opatrzeniu przez lekarza wrócili do swoich domów.