Łagodna zima przekłada się na wymierne zyski. Samorządy wydają mniej pieniędzy na utrzymanie dróg i ogrzewanie swoich pomieszczeń.
Na swój sposób gospodarze Dorohuska zarobili także na zimowym utrzymaniu dróg. Zadanie to w drodze przetargu należy do Gminnego Zakładu Obsługi, który w całości należy do gminy. Jeśli zatem spółka poniosła nadspodziewanie małe koszty związane z odśnieżaniem, to zaoszczędzone pieniądze może przeznaczyć chociażby na zakup dodatkowego sprzętu.
Lekką zimę chwalą sobie także wójtowie gmin Wojsławice i Leśniowice. Ze względu, na ukształtowanie terenu, szczególnie w tych stronach znaczne opady śniegu wręcz paraliżowały ruch i odcinały wsie od świata.
– Na dobre wyszły nam modernizacje gminnych kotłowni – mówi Jacek Semeniuk, wójt Wojsławic. – Sterowane automatycznie w obecnych warunkach zużywają mniej paliwa.
Zdaniem Władysława Rawskiego, zastępcy dyrektora lubelskiego Oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, łagodna zima nie przysporzy jego firmie specjalnych oszczędności. Oczywiście do tej pory wydano na odśnieżanie oraz posypywanie dróg piaskiem czy solą mniej pieniędzy niż w latach ubiegłych. Z drugiej jednak strony niezasypane śniegiem drogi i tak wymagały równie kosztownych prac porządkowych i napraw. W przypadku Generalnej Dyrekcji wymiernym zyskiem, wynikającym z warunków pogodowych, jest natomiast możliwość kontynuowania budowy obwodnicy w Okopach Nowych.