Z ponad 2 promilami alkoholu w organizmie chciał wjechać do Polski kierowca ukraińskiej ciężarówki. Z kolei 38-letni obywatel Białorusi zamierzał z naszego kraju wyjechać kradzioną scanią z naczepą. Obu kierowców zatrzymała straż graniczna, teraz staną przed prokuratorem.
38-letni obywatel Białorusi zameldował się na przejściu granicznym w Terespolu deklarując transport samochodów na naczepie-lawecie. O ile funkcjonariusze z Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej, nie mieli wątpliwości co do ładunku, to szybko wyszło na jaw, że zestaw – scania plus naczepa rimo, widnieje w bazie danych jako skradziony na terytorium Polski.
– Ciągnik siodłowy oraz naczepa o łącznej wartości 95 tys. zł. pozostaną w kraju. W sprawie wszczęto postępowanie przygotowawcze, prowadzone pod kątem paserstwa – relacjonuje porucznik Dariusz Sienicki z NOSG. – Kierowca został zatrzymany i przekazany policji do dalszych czynności.
Z kolei uwagę funkcjonariusza Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej pełniącego służbę na przejściu granicznym w Dorohusku przykuł kierowca samochodu ciężarowego od którego wyczuł woń alkoholu. Jak się okazało „miał nosa”. Badanie alkomatem wykazało, że 31-letni obywatel Ukrainy miał w swoim organizmie ponad 2 promile alkoholu. W efekcie ciężarówka trafiła na parking, a kierowcę przekazano policjantom.