Decyzja nadzoru budowlanego o zamknięciu stoku narciarskiego w Kumowej Dolinie i skierowanie sprawy do prokuratury sprawiła, że prezydent miasta znowu zaczęła zabiegać o odwołanie ze stanowiska Krzysztofa Chyły, powiatowego inspektora nadzoru budowlanego.
Władze miasta twierdzą, że w sprawie stoku narciarskiego nadzór działał z "nadmiernym i niczym nie uzasadnionym pośpiechem, tymczasem z występującymi w mieście samowolami budowlanymi nie potrafi sobie skutecznie poradzić od kilku lat."
Krzysztof Chyła zapewnia, że wszelkie działania podjęte w przypadku stoku były zgodne z prawem, a decyzja o jego zamknięciu słuszna. Nie chciał komentować tego, że prezydent stara się o odwołanie go ze stanowiska. – W tej sprawie nie mam nic do powiedzenia, bo nawet nie wiedziałem, ze prezydent podjęła takie działania – mówi Chyła.
Tymczasem prokuratura w dalszym ciągu prowadzi postępowanie w sprawie zgłoszonej przez nadzór samowoli budowlanej w Kumowej Dolinie. Prokurator na razie nie zdradza, jakie są ustalenia w tej sprawie.