Sąd Rejonowy w Chełmie odroczył dzisiaj pierwszą rozprawę w procesie Zbigniewa Matuszczaka (SLD) oskarżonego o płatną protekcję. Być może sprawa wróci do prokuratury.
Prokuratura twierdzi, że pięć lat temu parlamentarzysta z Chełma dostał aparat wart ok. 1,3 tys. zł w zamian za pomoc w zdobyciu zgody Urzędu Miasta w Chełmie na powieszenie reklamy.
O umieszczenie banera z reklamą piwa na budynku kina "Zorza” zabiegało małżeństwo, którego firma wynajmowała tam pomieszczenia. Matuszczak miał obiecać pomoc powołując się wpływy w chełmskim samorządzie. Miastem rządzi Agata Fisz z SLD.
Matuszczak nie przyznał się do winy. Przed prokuratorem przyznał, że miał kontakt z najemcą budynku kina, ale odesłał go do urzędu miasta.
- Oskarżenie oparte jest na pomówieniach. Jest to zwykła, klasyczna prowokacja i pomówienie – mówił dziennikarzom poseł. Dodał: - Cała sprawa ciągnie się już bardzo długo. Przecież to już półtora roku od złożenia immunitetu. Miałem nadzieję, że to się rozpocznie. Jestem do dyspozycji, złożyłem immunitet, stawiam się na posiedzenia, na rozprawy sądowe.
Za przestępstwo płatnej protekcji grozi Matuszczakowi do 8 lat więzienia.
Natomiast Stanisław M., miał według prokuratury przekroczyć swoje uprawnienia, bo wydał w maju 2008 r. zgodę na wywieszenie banera reklamowego na budynku "Zorzy". Według aktu oskarżenia zgoda została wydana zanim zakończyło się merytoryczne postępowanie w tej sprawie prowadzone przez Wydział Gospodarki Przestrzennej, Architektury i Budownictwa urzędu miasta, który nie podlegał Stanisławowi M.
Samorządowiec nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Grozi mu do 3 lat więzienia.