Strajkujące od prawie dwóch tygodni pielęgniarki i położne z chełmskiego szpitala przerywają strajk absencyjny.
To jednak nie koniec protestu. Od dziś rozpoczynają głodówkę.
10 kobiet. Głodują w biurowcu, nieopodal gabinetu dyrektora. Nad zmianą formy protestu strajkujący zastanawiali się już w piątek. Ostateczną decyzję o głodówce podjęto wczoraj.
- Pielęgniarki i położne, które według grafiku powinny pracować, wróciły na oddział - mówi Joanna Wójcik, przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych. - Te, które mają wolne, tak jak dotychczas będą spotykały się rano w biurowcu.
Dotąd pielęgniarki i położne utrzymywały strajk absencyjny, zawieszany jedynie na weekendy. W dni robocze, schodziły z oddziałów i okupywały budynek dyrekcji. Przy pacjentach zostawały jedynie oddziałowe i dodatkowe wsparcie pielęgniarskie na newralgicznych oddziałach. Teraz postanowiły zmienić taktykę i zaostrzyć protest. Na głodówkę, jak dotąd, zdecydowało się około 10 kobiet.
- Będą protestowały przed gabinetem dyrektora - mówi Dorota Pietraszewska ze ZZPiP. - Będą tam i w dzień, i w nocy. Aż do skutku.
Pietraszewska dodaje, że gdyby któraś z głodujących źle się poczuła, w pogotowiu jest lista rezerwowa, złożona z chętnych, którzy w każdej chwili są gotowi na podjęcie głodówki.
Związkowcy, niestety, stracili już szansę na porozumienie się między sobą co do podziału pieniędzy. Mieli na to czas do piątku. Teraz dyrektor Marek Słupczyński ma prawo rozdzielić środki wedle swojego uznania. Kiedy to zrobi? Nie wiadomo. Ale zapewnia, że zacznie się nad tym zastanawiać już dziś.
O podjęciu przez pielęgniarki i położne głodówki dyrektor został poinformowany wczoraj około południa. - To bardzo niepokojąca wiadomość. Szczególnie dla chełmskiego szpitala - skomentował Słupczyński. - Trzeba jednak pamiętać, że od strajku pieniędzy nie przybędzie.
Dyrektor przyznaje, że rozgladał się już za personelem, który mógłby zastąpić nieobecne na oddziałach pielęgniarki
i położne. W związku z tym, że te zmieniły formę protestu i wróciły do pracy, dalsze poszukiwania zastępstwa wydają sie zbyteczne.
Wczoraj protestujące wykorzystały sytuację, że dyrekcja świętowała w Medycznym Studium Zawodowym otwarcie nowej pracowni endoskopowej. Panie zorganizowały przed szkołą pikietę. Przyjeżdżającym na uroczystość gościom,
m.in. przedstawicielom Urzędu Marszałkowskiego i radnym sejmiku, wręczały pisma informujące o zaostrzeniu strajku.
Przed rozpoczęciem uroczystości dyrektor Słupczyński zwrócił się do protestujących z prośbą o niezakłócanie imprezy.
O podwyżkach nie chciał rozmawiać. •