Na miejskim deptaku będzie można poznać samochodowe nowinki i dowiedzieć się czegoś na temat bezpiecznej jazdy.
Festyn zaplanowano na najbliższą niedzielę. Podczas imprezy członkowie automobilklubu będą tłumaczyć chełmianom, jak jeździć, żeby nie doszło do wypadku drogowego. A jeżeli już się zdarzy, jak szybko i bezpiecznie udzielić pomocy poszkodowanym.
- Profilaktyka i edukacja jest niezwykle ważna. Chociaż oczywiście wolelibyśmy, żeby tej wiedzy nikt nie musiał wykorzystywać - mówi Grzegorz Gorczyca.
- Zależy nam, żeby Moto-Deptak odwiedzili nie tylko kierowcy. Dobrych nawyków na drodze trzeba uczyć już najmłodsze dzieci. Z myślą o nich zaplanowano prelekcje i konkursy.
Podczas imprezy nie zabraknie też pięknych samochodów. Swój udział zapowiedzieli m.in. dealerzy Forda, Fiata i Hondy. Wśród publiczności, która wybierze najciekawsze auto, zostaną wylosowane atrakcyjne nagrody. Będzie też coś dla tych, którzy wolą biegać niż jeździć. Zaplanowano zawody sprinterskie na dystansie siedmiu metrów. Dzięki temu automobilklub pochwali się swoim najnowszym nabytkiem, profesjonalnym zestawem do elektronicznego pomiaru czasu.
Paradoksalnie, na motoryzacyjnym festynie będzie się można napić piwa. Ale tylko pod jednym warunkiem. - Spragnionych, przed i po spożyciu piwa, przebadamy alkomatem - wyjaśnia Gorczyca. - W ten sposób chcemy przełamać znany stereotyp. To bzdura, że po jednym piwie można usiąść za kierownicą. Przecież już wtedy kierowca ma dawkę alkoholu we krwi.
Z uczestnikami Moto- Deptaka spotkają się też przedstawiciele chełmskiej drogówki. Posiłkując się statystykami wytłumaczą, do jakich wypadków dochodzi na naszym terenie najczęściej. Wskażą też miejsca, w których kierowcy szczególnie powinni uważać.
Policyjne dane pokazują, że w naszym mieście najczęściej dochodzi do stłuczek. Głównymi sprawcami wypadków są zwykle kierowcy samochodów osobowych i ciężarówek. - Moim zdaniem, najgorzej jest na parkingu przy Popiełuszki - skarży się kierowca Paweł Dzierba.
- Dosłownie trzeba mieć oczy wokół głowy. Nic nie widać zza stojących aut, a kierowcy notorycznie łamią przepisy ruchu drogowego i jeżdżą pod prąd. Niewiele trzeba, żeby doszło do stłuczki. Niektórych kierowcow przydałoby się wysłać na powtórny kurs jazdy. Ale taka impreza, gdzie mówi się o bezpieczeństwie, też jest dobrym pomysłem.
Niedzielny festyn rozpocznie się o godz. 9 i potrwa do godz. 14.