Od dzisiaj już oficjalnie można jeździć na rowerze z Włodawy do Okuninki. Na razie jest 5 kilometrów trasy, ale jeszcze w sierpniu przybędą dwa kolejne.
Urząd Marszałkowski już wydał na budowę tej trasy prawie 5 mln zł. Udział finansowy samorządów gminy i miasta Włodawa był symboliczny.
– Z punktu widzenia turystycznego zagospodarowania powiatu to bardzo ważna dla nas inwestycja – mówi Janusz Kloc, starosta włodawski. – Dlatego chciałbym za nią samorządowi województwa serdecznie podziękować.
Budowę ścieżki nadzorował podległy Zarząd Dróg Wojewódzkich. Udało mu się drogą przetargu wyłonić znakomitego, miejscowego wykonawcę, czyli włodawski Zakład Usług Remontowo-Budowlanych.
Ci, którzy mieli już okazję pieszo, bądź rowerem skorzystać z nowej ścieżki nie mają słów uznania dla jakości wykonanej pracy.
– Wykonawca stanął na wysokości zadania – mówi Mariusz Rybicki, mieszkaniec Włodawy. – Marszałek na pewno nie powinien żałować wydanych pieniędzy. Z przyjemnością przejechałem się już tą ścieżką z Okuninki do Włodawy i z powrotem. Jechało się, jak po stole. No i nareszcie nie musiałem oglądać się na boki w obawie, że jakiś samochód mnie potrąci.
Marszałek Krzysztof Grabczuk przekonał się o tym zresztą dzisiaj, podczas oficjalnego otwarcia ścieżki. Był zadowolony.
– Cieszy mnie to, że turyści znad jeziora Białego będą mogli udawać się na zakupy, czy zwiedzanie Włodawy nie samochodami, lecz rowerami – powiedział.
Włodawska ścieżka ma już dokładnie 5,335 km długości. Z końcem sierpnia wydłuży się do 7 km. Wtedy wartość całej inwestycji sięgnie ponad 5 mln 266 tys. zł.